"Pełzająca śmierć" o kobiecie uwięzionej w zalanym domu pełnym aligatorów okazała się niespodziewanym hitem. Zrealizowany za 14 milionów dolarów film zarobił 90 milionów. W języku Hollywood oznacza to jedno: sequel. Właśnie ogłoszono, że druga część jest w przygotowaniu. "Pełzająca śmierć" – czego możemy spodziewać się po sequelu?
Studio Paramount Pictures dało zielone światło na realizację drugiej części horroru "Pełzająca śmierć". Tym razem akcja ma przenieść się w zdecydowanie bardziej miejską scenerię.
Oryginał rozgrywał się gdzieś we Florydzie, tym razem aligatory mają czyhać w Nowym Jorku. Scenariusz piszą
Andrew Deutschman i
Jason Pagan ("
Paranormal Activity: Inny wymiar").
Za kamerę wróci reżyser pierwszej części, Alexandre Aja. Producentem projektu będzie ponownie
Sam Raimi.
W 2021 roku
Aja sugerował, że w przygotowaniu jest kontynuacja, która "będzie zupełnie inną historią". Prawdopodobnie
Kaya Scodelario nie wróci więc, by stawić czoła kolejnym aligatorom.
Zdjęcia mają ruszyć jesienią.
"Pełzająca śmierć" – zwiastun
O czym opowiadała "Pełzająca śmierć"?
Kiedy gigantyczny huragan pustoszy Florydę, Haley (
Kaya Scodelario) ignoruje nakazy ewakuacji, aby odnaleźć ojca (
Barry Pepper), z którym nie ma kontaktu. Znajduje go poważnie rannego w ich rodzinnym domu. Wkrótce oboje zostaną uwięzieni przez powódź spowodowaną huraganem. Szybko okaże się jednak, że to nie wzbierająca gwałtownie woda jest czymś najgorszym, z czym przyjdzie im się zmierzyć...