W niedzielę w Warszawie realizowano ostatnią scenę filmu
"Przedwiośnie" w reżyserii
Filipa Bajona. W zdjęciach wzięło udział kilkuset statystów, kilkadziesąt koni i całe mnóstwo kaskaderów. Scena marszu na Belweder jest nie tylko sceną kończącą książkę, ale również sceną, która wzbudza wielke emocje u historyków literatury spierających się o to, czy Baryka zginął w manifestacji, czy też nie. Wiadomo, że
"Przedwiośnie" planowane było przez Żeromskiego jako pierwszy tom trylogii, ale śmierć pisarza udaremniła te plany.
Filip Bajon nie chce zdradzić jak zakończy się filmowe
"Przedwiośnie". Premierę obrazu zapowiedziano na marzec 2001 r. i wtedy osobiście będziemy się mogli o tym przekonać.