Fraser nie powinien zagrać w "Wielorybie", bo nie jest otyłym gejem?! Aronofsky broni aktora

"Wieloryb" Darrena Aronofsky'ego to wielki powrót Brendana Frasera. Rola ta przyniosła aktorowi nominację do Złotego Globu. Okazuje się jednak, że nie wszyscy są entuzjastycznie nastawieni do tego występu. Znany m.in. z "Wrednych dziewczyn" Daniel Franzese stwierdził, że lepszym rozwiązaniem niż ubieranie aktora w pogrubiający kostium jest znalezienie osoby mającej naturalne predyspozycje do roli – w tym przypadku otyłego geja. Reżyser Darren Aronofsky odpowiedział na krytykę. 

Brendan Fraser nie powinien przyjmować roli w "Wielorybie"? Darren Aronofsky odnosi się do krytyki

We wrześniu Daniel Franzese podał w wątpliwość zatrudnienie do roli w "Wielorybie" Brendana Frasera. To uroczy człowiek – powiedział. Ale dlaczego? Po co co zakładać pogrubuający kostium, żeby zagrać 200-kilogramowego geja? Kto lepiej wie, jak to jest być otyłym gejem niż otyły gej?

Darren Aronofsky odniósł się do tej wypowiedzi w wywiadzie udzielonym niedawno portalowi Yahoo!. Reżyser twierdzi, że obsadzając Brendana Frasera w "Wielorybie", nie spodziewał się krytyki. Aktorzy używają charakteryzacji odkąd istnieje ten zawód – to jedno z ich narzędzi.

Reżyser opowiedział także o tym, jak dużą wagę przywiązywał do jakości charakteryzacji. Bardzo zależało mu na tym, aby w wiarygodny sposób pokazać gabaryty swojego bohatera. Zaraz po tym, jak obsadziłem Brendana, zadzwoniłem do mojego charakteryzatora, Adriena Morota – powiedział. Zapytałem go: "Czy możemy zrobić coś realistycznego? Bo jeśli to będzie wyglądać jak żart, to nie powinniśmy tego robić".

Aronofsky bronił także obsadzenia Frasera, zwracając uwagę, że grany przez niego Charlie to postać wielowymiarowa. Otyli ludzie pełnią zwykle w scenariuszach funkcję czarnych charakterów albo żartów – dodał reżyser. Naszym celem było stworzenie kompletnej postaci, która ma zarówno złe, jak i dobre cechy. Charlie jest bardzo samolubny, ale także pełen miłości i szuka wybaczenia. Więc te kontrowersje nie mają moim zdaniem sensu. Brendan Fraser to właściwy aktor do tej roli, a film jest ćwiczeniem z empatii.

O czym opowiada "Wieloryb"?

Charlie już od lat żyje na marginesie świata uwięziony w małym mieszkaniu przez chorobliwą otyłość. Odrzucony, nie bez powodu, przez swoich bliskich, samotnie zmierza w życiową przepaść. Wystarczy jednak jeden impuls, jedno spotkanie, by zapalić w nim płomień nadziei na to, że jeszcze nie wszystko stracone. Charlie podejmuje próbę nawiązania dawno utraconego kontaktu z nastoletnią córką. Wie, że czeka go niesłychanie trudne spotkanie. Zdaje sobie sprawę, że ryzykuje utratę ostatniego złudzenia. Gotów jest jednak podjąć to ryzyko z wiarą, że także dla niego jest jeszcze szansa na odkupienie.

Zobaczcie zwiastun: