Mimo inwestycji w programy w wysokiej rozdzielczości Cyfrze+ udało się zwiększyć przychody i zyski w pierwszym półroczu.
Pierwsze sześć miesięcy tego roku to okres wzmożonej konkurencji platform cyfrowych. W maju należąca do Grupy ITI platforma N poinformowała, że od początku działalności pozyskała 142 tys. abonentów, a jedną piątą z nich przejęto od Cyfry+. Szefowie tej ostatniej zapewniali, że nie odczuli zwiększonego odpływu abonentów. Przeciwnie, w zeszłym roku platforma podpisała aż 250 tys. nowych umów.
Przychody Cyfry+ wzrosły o 8,9 proc., do 453 mln zł, a zysk wzrósł do poziomu 110 mln zł (ponad 37 proc.) Jednak zeszłoroczny zysk netto spółki był niższy, gdyż musiała ona zapłacić odroczony podatek dochodowy. Marta Jóźwiak, rzeczniczka Cyfry+, podkreśla, że poprawa wyników finansowych jest skutkiem powiększenia bazy abonentów. - W I półroczu nie wprowadzaliśmy żadnych podwyżek. Nie uruchamialiśmy również nowych płatnych usług - powiedziała nam rzeczniczka.
Spółka wydała jednak sporo na programy w wysokiej rozdzielczości. Pierwszy kanał w tej technologii - Canal+ Sport - ruszył już w grudniu ub.r. W tym miesiącu wystartowały kolejne dwa: National Geographic Channel HD (ma umowę na wyłączność z Cyfrą+) oraz Canal+ Film. Za możliwość oglądania National Geographic Channel HD abonenci muszą dopłacić 6 zł miesięcznie. Kolejne 6 zł kosztuje pakiet Canal+ Sport i Canal+ Film. Dotychczas spółka wydała na kanały w wysokiej rozdzielczości kilkanaście milionów euro. Kwota ta obejmuje zakup stacji nadawczej, wozu transmisyjnego oraz wynajem miejsca na satelicie.