Na razie to tylko plotka, ale jesteśmy przekonani, że wielu chciałoby, żeby stała się prawdą. Według strony internetowej Ain't It Cool News, już w 2011 roku możemy spodziewać się czwartej części
"Piratów z Karaibów".
Według niepotwierdzonych informacji, film ma być skromniejszy zarówno jeśli chodzi o fabułę jak o budżet, jaki zostanie przeznaczony na realizację obrazu. W informacji tej nie ma jednak żadne wzmianki na temat możliwości występu w nim gwiazd dotychczasowej trylogii, w tym
Johnny'ego Deppa.
Tylko w samych Stanach Zjednoczonych, wszystkie trzy dotychczas zrealizowane filmy przyniosły wpływy ze sprzedanych biletów przekraczające miliard dolarów.