ComingSoon.net rozmawiało w Londynie przy okazji śniadania prasowego związanego z filmem
"Złoty kompas" z
Danielem Craigem na temat nowego
"Bonda".
Craig stwierdził, że jest niezwykle podekscytowany faktem, że reżyserem nowego
"Bonda' będzie
Marc Froster.
Forster jest autorem
"Czekając na wyrok",
"Marzyciel" i
"Chłopiec z latawcem". Aktor podkreśla różnorodność dorobku filmowego i umiejętność szerszego spojrzenia na świat
Forstera.
- Dla mnie to niezwykle istotne, biorąc pod uwagę, że ten Bond będzie musiał zmierzyć się poziomem, który ugruntowało
"Casino Royale" i znaleźć dla siebie własną przestrzeń wyrazu - powiedział
Craig.
Aktor przyznał, że fabuła nowego Bonda będzie zaczynała się tam, gdzie skończyło się
"Casino Royale". Scenariusz nowego Bonda nie będzie bazował na powieści
Iana Fleminga, z tego banalnego powodu, że wszystkie jego dzieła opowiadające o agencie 007 doczekały się już adaptacji filmowych.
-Zabawne jest jednak, że jak się czyta powieści
Fleminga jest tam wiele wątków pobocznych, które można wykorzystać jako pomysły fabularne, a które nigdy nie zostały wykorzystane - powiedział
Craig Zapytany, czy w nowym Bondzie będzie więcej humoru, aktor stwierdził, że idea aby w Bondzie pojawiło się żarty nie jest całkiem zła. Humor powinien rodzic się z napięcia. Jak stwierdził, potrzeba jest odrobiny humoru aby rozładować emocje, które towarzysza śledzeniu przygód agenta 007. Zaznaczył jednak, że nie lubi pisanych gagów. Tak więc nowy
"Bond" będzie bardziej przypominał pod względem stylu i konwencji filmy z
Seanem Connerym niż z
Rogerem Moorem.
Odtwórca roli Bonda uspokoił też wszystkich fanów zaniepokojonych strajkiem scenarzystów. Scenariusz dwudziestej drugiej części przygód agenta 007 jest już od dawna gotowy, więc nic nie powinno stanąć na drodze Bonda na wielki ekran. Scenariusz do nowego
"Bonda" napisał autor scenariusz poprzedniej odsłony przygód 007
Paul Haggis wraz z
Nealem Purvisem.
Columbia Picture planuje premierę nowego
"Bonda' na 7 listopada 2008 roku.