"I'll be back". "Get away from her, you bitch". "Hasta la vista, baby". "I'm the king of the world". W filmach Jamesa Camerona nie brakuje pamiętnych linijek dialogu. Wręcz przeciwnie: część z nich to jedne z najpopularniejszych filmowych cytatów w historii. Reżyser został jednak ostatnio zapytany, co myśli o zarzutach, że dialogi w jego filmach są "żenujące". Cameron miał ripostę dla swoich krytyków. James Cameron odpowiada na krytykę dialogów w swoich filmach
Getty Images © Dave J Hogan
Nie uważam, że to jakiś Święty Graal, bez dwóch zdań, powiedział magazynowi "Empire"
James Cameron o pierwszym "
Terminatorze".
Patrząc na to dziś, widzę, że są tam elementy, które są dość żenujące, i elementy, przy których myślę sobie: "Cóż, poradziliśmy sobie całkiem nieźle, biorąc pod uwagę środki, jakimi dysponowaliśmy". W kwestii dialogów twórca dodał:
Osobiście nie czuję się zażenowany żadnym z tych dialogów. Ale ewidentnie mam chyba wyższy próg żenady niż wielu ludzi wokół, którzy komentują moje dialogi. Wiecie co? Pokażcie mi swoje trzy z czterech najbardziej kasowych filmów w historii i pogadamy o efektywności dialogu, podsumował
Cameron.
NA SKRÓTY: "Terminator 2: Dzień sądu"
Nowy projekt Jamesa Camerona. Co wiemy o "Last Train from Hiroshima"?
James Cameron kupił prawa do adaptacji nadchodzącej książki
Charlesa Pellegrino – reportażu zatytułowanego "Ghosts of Hiroshima". Jak podaje Deadline, reżyser zamierza podjąć prace nad projektem, gdy tylko pozwoli na to produkcja "
Avatara"
Podstawą projektu
Jamesa Camerona będą dwa reportaże
Charlesa Pellegrino – wydany w 2015 roku "
Last Train from Hiroshima", który dał filmowi tytuł, oraz "Ghosts from Hiroshima", którego premiera zaplanowana jest na sierpień 2025 roku. Bohaterem filmu będzie mężczyzna, który był w Hiroszimie, gdy Amerykanie zrzucili na miasto bombę atomową. Przeżył i postanowił wyjechać do Nagasaki, gdzie zrzucono drugą bombę. Także i tym razem udało mu się ujść z życiem.
W swoich książkach
Charles Pellegrino oddaje głos ocalałym, szczegółowo opowiadając o bombardowaniach i jego konsekwencjach. James Cameron spotkał się z Tsutomu Yamaguchim, jedyną osobą, która przeżyła obie eksplozje, na krótko przed jego śmiercią w 2010 roku.
Od dawna chciałem zrobić film na ten temat i zastanawiałem się, w jaki sposób do tego podejść – skomentował
Cameron.
Poznałem Tsutomu Yamaguchiego, jedynego człowieka, który ocalał zarówno z eksplozji w Hiroszimie, jak i Nagasaki, dosłownie kilka dni przed jego śmiercią. Przekazał mi pałeczkę swojej osobistej historii, więc po prostu muszę to zrobić. Nie mogę się od tego odwrócić. MAM PARĘ UWAG: Rozmawiamy o filmie "Avatar: Istota wody"