Donald Trump nie cieszy się szczególną popularnością wśród gwiazd Hollywood. Do jego sympatyków z pewnością nie należy James Cameron. Reżyser, który od lat związany jest z Nową Zelandią, opowiedział o zaletach mieszkania z dala od Stanów Zjednoczonych.
James Cameron cieszy się z obywatelstwa Nowej Zelandii
James Cameron mieszka w Nowej Zelandii już od 14 lat i nie zamierza wracać do Stanów Zjednoczonych – szczególnie po powrocie
Donalda Trumpa do Białego Domu. Goszcząc w podcaście Stuff‘s The F#$%ing News, reżyser opowiedział o urokach życia z daleka od Ameryki. Na pytanie, czy czuje się bezpieczniej w Nowej Zelandii, odpowiedział:
Nie wiem, czy czuję się tu bezpieczniej, ale bardzo podoba mi się, że nie muszę czytać o [Trumpie] na pierwszej stronie gazety każdego dnia. Podoba mi się to w nowozelandzkich mediach – piszą o nim na trzeciej stronie. Po prostu nie chcę już widzieć twarzy tego gościa na pierwszej stronie. W Stanach nie da się tego uniknąć, to jak oglądanie wypadku samochodowego w kółko.
Getty Images © Andrew Harnik Cameron w ubiegłym roku otrzymał obywatelstwo Nowej Zelandii. Więcej na ten temat pisaliśmy
TUTAJ.
Jeśli masz zamiar przenieść się ze swoją rodziną i zapuścić korzenie gdzie indziej, musisz zainwestować, musisz być częścią tej społeczności, musisz zasłużyć na pozycję. Po prostu musisz udowodnić, że masz prawo do bycia w danym miejscu – powiedział.
"Avatar: Istota wody" w podcaście Mam parę uwag
Zachęcamy do wysłuchania odcinka podcastu Mam parę uwag, w którym Julia Taczanowska i Jakub Popielecki rozmawiają o filmie "
Avatar: Istota wody":
Zobacz zwiastun filmu "Avatar: Istota wody"
Film "
Avatar: Istota wody" trafił na ekrany kin w grudniu 2022 roku. Na całym świecie zarobił 2,320 miliarda dolarów, stając się najbardziej dochodową produkcją roku i trzecią najbardziej dochodową produkcją wszech czasów (wyprzedza go tylko "
Avatar" i "
Avengers: Koniec gry"). Zobaczcie zwiastun: