Mimo że w najbliższych miesiącach czeka nas kilka filmów z udziałem
Eddiego Murphy'ego (
"Mów mi Dave" i
"NowhereLand") sam aktor jest już zmęczony kręceniem filmów.
- Mam na koncie prawie 50 filmów i doszedłem do momentu, w którym zastanawiam się, po co to dalej ciągnąć – mówi
Murphy. – Na razie kończę z tym. Chcę wrócić na scenę.
Eddie Murphy zdystansował się też do planów realizacji czwartej części
"Gliniarza z Beverly Hills". Aktor przyznaje, że prace nad projektem trwają, ale on nie chce brać w nim udziału. Według niego to nie jest dobry czas na realizację czwartego filmu. Boi się też niskiej kategorii wiekowej, o czym plotki krążą od jakiegoś czasu po Hollywood.
Na tę ostatnią plotkę zareagował ostatnio sam
Brett Ratner, potencjalny reżyser czwartego
"Gliniarza". Jego zdaniem będzie to pełnoprawny film kategorii R.