Ethan Hawke w rozmowie z dziennikarzami MTV opowiedział a swojej roli w
"Daybreakers", nowym horrorze twórców
"Zombie z Berkeley".
Oto, co aktor miał do powiedzenia o filmie:
- Historia dzieje się w przyszłości. Praktycznie wszyscy są wampirami, a źródła pożywienia dramatycznie się kurczą. Dlatego też ludzie próbują wytworzyć substytut krwi, który pozwoliłby przetrwać wszystkim. To alegoria współczesnego świata. Jednak to, że film dotyka poważnych spraw, wcale nie znaczy, że sam film poważny. To niska sztuka, która nie bierze siebie samej poważnie. Film jest kompletnie bezpretensjonalny i głupi.
Obok
Ethana Hawke'a w
"Daybreakers" grają
Sam Neill i
Willem Dafoe.