Oto kolejny dowód na to, jak wielkie emocje wzbudza filmowa ekranizacja
"Zmierzchu". W jednym z centrów handlowych w San Francisco miało odbyć się podpisywanie autografów przez
Roberta Pattinsona, odtwórcę roli wampira Edwarda.
Organizatorzy spodziewali się przybycia od 300 do 500 fanów. Jakież było ich zdziwienie, gdy w galerii zjawiło się ponad 3 tysiące osób, głównie nastolatek. Kilka osób zostało zdeptanych, zaś jednej z dziewczyn złamano nos.
Jaki był finał przedsięwzięcia? Podpisywanie autografów odwołano. Najbardziej zawiedzione były osoby, które przyjechały do San Francisco z Los Angeles, Hawajów i Arizony.