Reżyser
Jerzy Kawalerowicz i Jadwiga Sienkiewicz - wnuczka pisarza, otworzyli w czwartek w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku koło Kielc wystawę
Tak powstawał film "Quo vadis".
Na wystawę składa się 50 fotosów wykonanych na planie filmu przez Piotra Bujnowicza i Krzysztofa Wojciechowskiego, filmowe rekwizyty m.in. rzymskie wazy, antyczne rzeźby oraz kostiumy. Przygotowano dwie aranżacje: stół przed ucztą i Neron w ogrodach.
"Robiąc tę wystawę staraliśmy się wczuć w atmosferę filmu. Patrząc na same fotosy sądzę, że
Quo vadis powtórzy kinowy sukces
Krzyżaków" - powiedziała kierowniczka Muzeum Henryka Sienkiewicza Lidia Putowska.
Wystawa będzie czynna do końca wakacji. Została zorganizowana przy pomocy producenta filmu - spółki Chronos Film. Otwarcie uświetniła projekcja filmu w reżyserii Tadeusz Bystrama
"Jak kręcono Quo vadis" i konferencja prasowa
Jerzego Kawalerowicza.
"Jestem bardzo wzruszony, bo nie często stykam się z życiem wielkiego pisarza, atmosferą niezwykłości. Powinienem był tu przyjechać przed rozpoczęciem kręcenia filmu. Wizyta tutaj potrzebna jest mi żeby zamknąć współżycie z Sienkiewiczem, które nie było łatwe" - powiedział
Jerzy Kawalerowicz.
"Sienkiewicz napisał jedną książkę inną od pozostałych, nie mówiącą o Polsce.
Quo vadis porusza sprawy istotne dla dziejów ludzkości: świat barbarzyński potrzebował shumanizowania i ono przyszło od strony wiary. Moim zdaniem ten świat jest nadal barbarzyński" - dodał reżyser.
Tłumacząc dlaczego nakręcił polską wersję filmu,
Kawalerowicz mówił, że poprzednie ekranizacje nie dość wyraźnie mówiły, że jest to film według książki polskiego autora.