Terry Gilliam będzie chyba jednym z najbardziej zapracowanych reżyserów roku 2001. Przebywający obecnie w Cannes artysta ujawnił, że zamierza przenieść na ekran surrealistyczną powieść Jeremey'ego Thomasa pt.
"Tideland", która przez krytyków opisywana jest jako połączenie
"Alicji w krainie czarów" z
"Czarnoksiężnikiem Oz".
"Tideland" opowiada historię nastoletniej dziewczynki, która po śmierci matki narkomanki przeprowadza się do domu swoich dziadków w Teksasie. Uciekając od makabrycznych wspomnień dziewczynka zanurza się w świecie swoich marzeń, który zaludniają najdziwaczniejsze istoty.
Producentem
"Tideland" będzie Jeremy Thomas, a nad scenariuszem pracuje obecnie Tony Grisoni.