Jak donosi portal Deadline, odbywający karę więzienia Harvey Weinstein ponownie trafił dziś do szpitala z powodu alarmujących wyników badań krwi. Borykający się z poważnymi problemami zdrowotnymi producent filmowy przebywa właśnie w Bellevue na Manhattanie, gdzie jest pod opieką specjalistów. Do nowojorskiego szpitala
Weinstein trafił prawie tydzień po złożeniu pozwu przeciw miastu Nowy Jork za "godne ubolewania warunki", jakie panują w więzieniu Rikers Island. Od czasu aresztowania sześć lat temu zhańbiony producent boryka się z licznymi problemami zdrowotnymi. We wrześniu media donosiły, że był w stanie krytycznym i pilnie przeszedł operację serca.
Getty Images © Scott Heins Deadline opublikował także oświadczenie prawnika
Harveya Weinsteina, Imrana H. Ansariego. Czytamy w nim:
Harvey Weinstein, który cierpi z powodu braku odpowiedniej opieki medycznej i znosi godne ubolewania i nieludzkie warunki panujące w więzieniu na wyspie Rikers, został przetransportowany do szpitala Bellevue w celu pilnego leczenia z powodu alarmującego wyniku badań krwi. Wymaga natychmiastowej opieki medycznej. Oczekuje się, że pozostanie tam, dopóki jego stan się nie ustabilizuje. Pozbawienie go opieki jest nie tylko błędem w sztuce lekarskiej, ale także naruszeniem jego praw konstytucyjnych. Prawnik reprezentuje
Weinsteina nie tylko w sprawie warunków więziennych na Rikers Island, ale i w nadchodzącym ponownym procesie za przestępstwa seksualne, których dopuścił się były producent.
Do oświadczenia prawnika
Weinsteina Deadline dołączył także słowa jego PR-owca, Jude'a Engelmayera.
Pan Weinstein, który cierpi na wiele chorób, w tym białaczkę, został pozbawiony opieki medycznej, na którą zasługuje osoba w jego stanie zdrowia, niezależnie czy więzień, czy człowiek wolny. Pod wieloma względami takie złe traktowanie stanowi naprawdę okrutną i niezwykłą karę - tłumaczy Engelmayer.
Getty Images © Pool Batalia prawna wciąż trwa
Przypomnijmy, że
Harvey Weinstein wciąż oczekuje na nowy proces - kolejne terminy przesuwane są jednak z uwagi na jego stan zdrowia. Za gwałt na aktorce Jessice Mann i napaść seksualną na asystentkę Miriam Haley został skazany na 23 lata pozbawienia wolności.
W kwietniu tego roku sąd apelacyjny uchylił jednak wyrok. Stosunkiem głosów 4:3 sąd uznał, że
Weinstein nie miał sprawiedliwego procesu. Powodem była decyzja sędziego prowadzącego sprawę. Zezwolił on na zeznania kobiet niezwiązanych bezpośrednio ze sprawami, których dotyczył proces. Sąd apelacyjny uznał również, że sędzia był uprzedzony wobec oskarżonego i pozwolił na przedstawienie go w "niekorzystnym świetle". Nowy proces ma rozpocząć się na początku przyszłego roku, o ile pozwoli na to stan zdrowia oskarżonego.