Bohaterem przyszłorocznego, odbywającego się w Łodzi Festiwalu Muzyki Filmowej, będzie
Henryk Wars. "To znakomity pomysł, a impreza poświęcona
temu artyście może stać się prawdziwą sensacją" - twierdzą miłośnicy przedsięwzięcia.
Organizatorzy festiwalu chcieliby, by przyszłoroczna edycja odbyła się w czerwcu. "Tak, żeby słynne przeboje, jak choćby 'Miłość ci wszystko
wybaczy, być może z głosem Hanny Banaszak zamiast
Ordonówny, zabrzmiały gdzieś nad wodą" - marzy Elżbieta Czarnecka z łódzkiego Muzeum Kinematografii, które festiwal organizuje.
Henryk Wars (właśc. Warszawski) urodził się w 1902 r.w Warszawie, a zmarł w roku 1977 w USA. Zadebiutował w 1928 rorku. Chętnie współpracowali z nim producenci filmowi, ceniąc jego melodyjne i chwytliwe utwory, które przyczyniały się do sukcesu filmu. Piosenki
Warsa śpiewane były przez czołowych piosenkarzy tamtych czasów:
Tadeusza Olszę,
Hankę Ordonównę,
Tolę Mankiewiczównę,
Eugeniusza Bodo,
Mieczysława Fogga. Wiele z nich stało się niezapomnianymi przebojami, np.:
"Miłość ci wszystko wybaczy",
"Umówiłem się z nią na dziewiątą",
"Powróćmy jak za dawnych lat".
W 1947 r.
Wars wyjechał do Hollywood. Przez 7 lat nie mógł znaleźć zatrudnienia, żył w nędzy. Później zaczął pisać nowe piosenki, które lansowane były przez gwiazdy, jak:
Bing Crosby,
Doris Day, Brenda Lee, Dinah Shore.