Jay Roach stanie za kamerą na planie filmu, którego bohaterem będzie słynny informator o pseudonimie "Głębokie gardło" - człowiek, który w 1974 roku ujawnił dziennikarzom Bobowi Woodwardowi i Carlowi Bernsteinowi aferę Watergate i doprowadził do upadku prezydenta Richarda Nixona. Według informacji ujawnionych w zeszłym roku owym informatorem miał być 91-letni dziś Mark Felt - były wicedyrektor FBI.
Scenariusz filmu napisze
Peter Landesman, który zajmie się również produkcją obrazu. Producentami projektu są
Tom Hanks i
Gary Goetzman. Film powstanie we współpracy studiów Universal Pictures i Playtone.
Felt, mieszkający obecnie w Kalifornii, powiedział w rozmowie z adwokatem Johnem D. Connorem: - Ja byłem facetem, którego nazywali Głębokim Gardłem. Connor ujawnił to następnie w artykule dla magazynu "Vanity Fair".
Informację potwierdził Bob Woodward, były reporter "Washington Post", który wraz z Carlem Bernsteinem doprowadził do ujawnienia afery, a także ówczesny redaktor naczelny Ben Bradlee.
17 czerwca 1972 roku nocne włamanie do kwatery Partii Demokratycznej w hotelu w Waszyngtonie zapoczątkowało aferę Watergate (od nazwy hotelu), która doprowadziła do dymisji prezydenta Richarda Nixona.
Afera, zakończona jedyną w historii USA rezygnacją głowy państwa, ujawniła korupcję i bezprecedensowe nadużycie władzy przez Nixona. Prezydent posługiwał się FBI i CIA do kontrolowania swych przeciwników politycznych i tworzył w tym celu nielegalne struktury w Białym Domu, łamiąc konstytucję kraju.
Wykrycie skandalu było bezprecedensowym wyczynem Woodwarda i Bernsteina. Reporterzy poszli tropem niezauważonego prawie, "trzeciorzędnego" włamania do kwatery Demokratów i zdemaskowali faktyczny zamach na konstytucję, przygotowywany w Białym Domu.
Sprawa Watergate jest do dziś studiowana przez amerykańskich adeptów dziennikarstwa, zwłaszcza jeśli chodzi o kontakty dziennikarz - źródło. Wiadomo, że Woodward spotykał się "Głębokim Gardłem" w podziemnym parkingu, uprzednio sygnalizując chęć rozmowy przesunięciem doniczki na balkonie swojego mieszkania.
Scena ta znalazła się później w filmie z 1976 roku o aferze Watergate
"Wszyscy ludzie prezydenta" z udziałem aktorów
Roberta Redforda i
Dustina Hoffmana.
Od czasu Watergate "Głębokie Gardło" oznacza w USA wysoko postawionego anonimowego informatora, zdradzającego prasie jakieś kryminalne aspekty działalności władz państwowych. Pierwotnie był to tytuł filmu pornograficznego, który w 1972 roku cieszył się w Stanach Zjednoczonych dużą popularnością. (cyt. za tvp.pl)