Jak bumerang powraca pomysł realizacji remake'u "Ucieczki z Nowego Jorku" Johna Carpentera. Jak zapewne pamiętacie, w ubiegłym roku było bardzo gorąco wokół tego projektu, lecz ostatnio sprawa ucichła. Wszystko jednak wskazuje na to, że jednak pomysł nowej wersji klasyka z 1981 roku nie umarł.
Według niepotwierdzonych informacji, które należy na razie traktować jako plotki, jest nowy kandydat do roli Snake'a Plisskena, skazańca, który ma szansę odzyskać wolność jeśli tylko wykona misję specjalną na Manhattanie przekształconym w miasto-więzienie. Producenci widzą w tej roli Josha Brolina ("To nie jest kraj dla starych ludzi"), czego należało się spodziewać. W tej chwili Brolin to obok Downeya Jr. najgorętsze nazwisko Hollywood i każdy chciałby go widzieć w swoim filmie.
Pierwotnie rolę, którą w oryginale zagrał Kurt Russell, powierzono Gerardowi Butlerowi. Szkot zrezygnował jednak z roli w październiku ubiegłego roku stwierdzając, że nie podziela wizji producentów.
"Escape from New York" nie ma też na razie reżysera. W 2007 roku projekt porzucili najpierw Len Wiseman, a potem Brett Ratner.
Według niepotwierdzonych informacji, które należy na razie traktować jako plotki, jest nowy kandydat do roli Snake'a Plisskena, skazańca, który ma szansę odzyskać wolność jeśli tylko wykona misję specjalną na Manhattanie przekształconym w miasto-więzienie. Producenci widzą w tej roli Josha Brolina ("To nie jest kraj dla starych ludzi"), czego należało się spodziewać. W tej chwili Brolin to obok Downeya Jr. najgorętsze nazwisko Hollywood i każdy chciałby go widzieć w swoim filmie.
Pierwotnie rolę, którą w oryginale zagrał Kurt Russell, powierzono Gerardowi Butlerowi. Szkot zrezygnował jednak z roli w październiku ubiegłego roku stwierdzając, że nie podziela wizji producentów.
"Escape from New York" nie ma też na razie reżysera. W 2007 roku projekt porzucili najpierw Len Wiseman, a potem Brett Ratner.