To miała być radosna chwila. Riot postanowiło świętować trzy lata obecności gry "League of Legends: Wild Rift". Sprawa zakończyła się kompletną kompromitacją Riot i zmasowaną falą krytyki ze strony fanów. Sztuczna inteligencja szokuje fanów "League of Legends"
Co tak zirytowało fanów? Wideo, które Riot opublikowało na platformie Weibo z okazji trzeciej rocznicy obecności "League of Legends: Wild Rift" w Chinach. Pojawiają się w nim takie postacie jak Jinx, Yasuo czy Ezreal. Ale fani z trudem ich rozpoznali. Wygenerowane przez AI wideo zaprezentowało wersje bohaterów, które dla wielu graczy były po prostu obraźliwe.
W sieci zawrzało. Na wideo nie pozostawiono suchej nitki. Nazywano go "diaboliczny" oraz "policzkiem wymierzonym wszystkim twórcom, którzy od 15 lat pracują nad światem LoL. Przekonajcie się zresztą sami:
Odbiór okazał się tak zły, że wideo zniknęło z platformy Weibo. Riot opublikowało już nawet oświadczenie w tej sprawie. Problem w tym, że jeszcze bardziej rozwścieczyli fanów. W nowym komunikacie Riot nie przyznaje się bowiem do użycia AI, a wideo określa jako "creator-made". Wielu graczy obawia się, że Riot zamierza w dalszym ciągu korzystać ze sztucznej inteligencji przy tworzeniu materiałów promujących "League of Legends".