Serbski reżyser
Emir Kusturica nakręci dokument o prezydencie Urugwaju Jose "Pepe" Mujicy. Zdjęcia mają rozpocząć się w grudniu, gdy polityk spotka się w USA z Barackiem Obamą.
Pomysł, by film zrealizował twórca
"Undergroundu" i
"Arizona Dream", wyszedł od współpracowników prezydenta.
Kusturica potwierdził swoje zaangażowanie w ten projekt, goszcząc w ubiegłym tygodniu z zespołem No Smoking Orchestra w Belgii.
Mujica był kiedyś członkiem lewicowych bojówek. Całe lata 70. spędził za kratkami jako więzień polityczny. Podczas próby ucieczki w 1971 został postrzelony sześć razy. Z więzienia wyszedł w 1985 roku, gdy do Urugwaju wróciła demokracja. Wybrany na prezydenta w 2010 roku zasłynął zalegalizowaniem m.in. małżeństw homoseksualnych, aborcji i marihuany. Z racji skromnego stylu życia został obwołany "najbiedniejszym prezydentem świata".