Legenda przemysłu porno, Ginger Lynn Allen dołączyła do obsady najnowszego projektu reżysera i scenarzysty, Roba Zombie zatytułowanego "The Devil's Rejects" - kontynuacji horroru "House of 1000 Corpses". Kontrakt w sprawie udziału w produkcji podpisała również Mary Waronov.
Akcja sequela rozgrywać się będzie w kilka miesięcy po wydarzeniach opowiedzianych w części pierwszej. Do tytułowego domu przyjeżdża dyszący żądzą zemsty brat zamordowanego porucznika George'a Wydella, który wraz z ekipą łowców nagród zamierza pokonać klan Firefly.
W obsadzie znajdują się już m.in.: William Forsythe, Tyler Mane, Steve Railsback, Danny Trejo, P.J. Soles, Ken Foree, Michael Berryman i Natasha Lyonne. Swoje role z pierwszej części powtórzą Bill Moseley, Sid Haig i Sheri Moon.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się już 2 tygodnie temu. Podobno wszystko idzie zgodnie z planem a producenci z wytwórni Lion's Gate są bardzo zadowoleni z tego, co do tej pory pokazał im reżyser. Jeden z przedstawicieli studia powiedział nawet: "Sequel będzie jeszcze bardziej mroczny i brutalny niż pierwsza część. Do tego stopnia, że 'House of 1000 Corpses' będzie się przy nim jawił niemalże jak słodkie przygodny rybki Nemo. Pan Zombie przewyższył nasze najśmielsze oczekiwania".
Akcja sequela rozgrywać się będzie w kilka miesięcy po wydarzeniach opowiedzianych w części pierwszej. Do tytułowego domu przyjeżdża dyszący żądzą zemsty brat zamordowanego porucznika George'a Wydella, który wraz z ekipą łowców nagród zamierza pokonać klan Firefly.
W obsadzie znajdują się już m.in.: William Forsythe, Tyler Mane, Steve Railsback, Danny Trejo, P.J. Soles, Ken Foree, Michael Berryman i Natasha Lyonne. Swoje role z pierwszej części powtórzą Bill Moseley, Sid Haig i Sheri Moon.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się już 2 tygodnie temu. Podobno wszystko idzie zgodnie z planem a producenci z wytwórni Lion's Gate są bardzo zadowoleni z tego, co do tej pory pokazał im reżyser. Jeden z przedstawicieli studia powiedział nawet: "Sequel będzie jeszcze bardziej mroczny i brutalny niż pierwsza część. Do tego stopnia, że 'House of 1000 Corpses' będzie się przy nim jawił niemalże jak słodkie przygodny rybki Nemo. Pan Zombie przewyższył nasze najśmielsze oczekiwania".