Szwedzka aktorka i reżyserka
Liv Ullmann wycofała się z prac nad biograficznym filmem opowiadającym o życiu i karierze Ole Bulla, norweskiego skrzypka i kompozytora, który zmarł w roku 1880. O projekcie tym artystka mówiła już od wielu lat i jej decyzja wzbudziła w Norwegii olbrzymie zainteresowanie mediów. Podczas specjalnej konferencji prasowej
Ullmann oskarżyła Norweski Fundusz Filmowy o to, iż od kilku miesięcy nie może on zdecydować się na przyznanie pieniędzy potrzebnych na realizację filmu, a tym samym uniemożliwia jego produkcję. Aktorka uważa, że jest dyskryminowana przez decydentów z Funduszu bowiem inni twórcy nie muszą tak długo czekać na podjęcie przez nich decyzji.
Nie jest to pierwszy zatarg
Ullmann z Norweskim Funduszem Filmowym. Kilka lat temu Fundusz ograniczył jej budżet filmu
"Kristin Lavransdatter" do 5,5 miliona dolarów, czego konsekwencją były olbrzymie długi i dymisja szefa wytwórni Norsk Film Esbena Hoilunda Carlsena. Obraz stał się największym kasowym przebojem w historii norweskiej kinematografii, ale swoje kolejne projekty
"Private Conversations" i
"Wiarołomni" Ullmann zrealizowała już w Szwecji i za szwedzkie pieniądze.