Sąd w Los Angeles wydał wczoraj nowy nakaz aresztowania
Lindsay Lohan, po tym jak mimo surowego zakazu "spożywania" wykryto w jej organizmie alkohol.
W 2007 roku aktorka została złapana przez policję na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu i narkotyków. Nie było to jednak ani jej pierwsze, ani jedyne przestępstwo. Za każdym razem
Lohan udawało się jednak wyjść z opresji obronną ręką po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. 24 maja otrzymała nakaz noszenia bransoletki, która ma za zadanie wykryć, czy 23-letnia dziewczyna nie łamie zasad zwolnienia za kaucją.
Lohan nie może od tego czasu spożywać alkoholu.
Jak się okazało, aktorka nie potrafiła sobie odmówić wypicia podczas niedzielnego wieczoru, czyli tuż po uroczystości rozdania nagród MTV. Adwokat
Lohan przyznaje, że we krwi aktorki wykryto nieznaczną ilość alkoholu.
Naruszenie zwolnienia za kaucją może dla aktorki skończyć się więzieniem. Co się wydarzy, okaże się 6 lipca. Wtedy to odbędzie się kolejna rozprawa.