Tuż po premierze głośnego filmu o przemijaniu i śmierci "Istnienie", jego twórca zapowiada kontynuację tematu. Zdjęcia do nowego dokumentu zaczyna za kilka dni. Marcin Koszałka staje się specjalistą od nowego typu polskich Zaduszek. W ubiegłym roku, w okolicach listopadowych świąt, pokazał w HBO film "Śmierć z ludzką twarzą". Teraz, w czasie, gdy głębiej zastanawiamy się nad sensem życia, prezentuje dokument, który już na etapie projektu budził ogromne zainteresowanie i takież kontrowersje. Refleksję nad umieraniem, współtworzy w nim krakowski aktor Jerzy Nowak.
Na "Istnieniu" nie kończy się jednak filmowe oswajanie śmierci przez Koszałkę. Za kilka dni reżyser rozpoczyna zdjęcia do nowej produkcji, tworzonej na zamówienie TVP. W ramach większego projektu ? ?Droga krzyżowa? nakręci półgodzinny dokument "Golgota". Wejdzie z kamerą do prosektorium. Z technikiem sekcyjnym Jackiem pochyli się, dosłownie i w przenośni, nad ludzkim ciałem.
? Nim poznałem Jacka, pracownika zakładu onkologii w Gliwicach, jego zawód postrzegałem stereotypowo. Przed oczami miałem człowieka wiecznie na bani, bo tak ekstremalnej pracy nie sposób przecież wykonywać na trzeźwo ? mówi Koszałka.
Tymczasem bohater "Golgoty" jest zaprzeczeniem podobnego wizerunku ? trzydziestokilkuletni, inteligentny, dbający o wygląd, z wypielęgnowanymi dłońmi.
W chwili dokonywania sekcji przesłania ciału twarz; po przygotowaniu zwłok do pokazania rodzinie, wobec najbliższych zmarłego, staje się psychologiem amatorem. Wysłuchuje, pociesza. Nadaje humanitarny wymiar pracy, która budzi lęk, niepokój lub ? co najmniej ? dystans.
? By się jej nie bać, ludzie opakowują ją tak, jak produkty w supermarkecie. Robią wszystko, by likwidacja ciała była przyjazna dla tych, co zostają ? komentuje.
"Istnienie" , choć skupione wokół jednego bohatera, przyniosło uniwersalne przesłanie ? o pogodzeniu się z nieuchronnością przemijania, dostrzeżeniu w śmierci nie kresu a celu. ? To także film o umieraniu pewnej kultury, odchodzącej z inteligenckim bohaterem ? mówi reżyser, zapowiadając, że po "Golgocie" da sobie spokój z ostatecznymi tematami.
Emisja "Istnienia" w HBO, 1 listopada o godz. 20.10.
Na "Istnieniu" nie kończy się jednak filmowe oswajanie śmierci przez Koszałkę. Za kilka dni reżyser rozpoczyna zdjęcia do nowej produkcji, tworzonej na zamówienie TVP. W ramach większego projektu ? ?Droga krzyżowa? nakręci półgodzinny dokument "Golgota". Wejdzie z kamerą do prosektorium. Z technikiem sekcyjnym Jackiem pochyli się, dosłownie i w przenośni, nad ludzkim ciałem.
? Nim poznałem Jacka, pracownika zakładu onkologii w Gliwicach, jego zawód postrzegałem stereotypowo. Przed oczami miałem człowieka wiecznie na bani, bo tak ekstremalnej pracy nie sposób przecież wykonywać na trzeźwo ? mówi Koszałka.
Tymczasem bohater "Golgoty" jest zaprzeczeniem podobnego wizerunku ? trzydziestokilkuletni, inteligentny, dbający o wygląd, z wypielęgnowanymi dłońmi.
W chwili dokonywania sekcji przesłania ciału twarz; po przygotowaniu zwłok do pokazania rodzinie, wobec najbliższych zmarłego, staje się psychologiem amatorem. Wysłuchuje, pociesza. Nadaje humanitarny wymiar pracy, która budzi lęk, niepokój lub ? co najmniej ? dystans.
? By się jej nie bać, ludzie opakowują ją tak, jak produkty w supermarkecie. Robią wszystko, by likwidacja ciała była przyjazna dla tych, co zostają ? komentuje.
Emisja "Istnienia" w HBO, 1 listopada o godz. 20.10.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
