"Kordian" Adama Hanuszkiewicza ma być, jak mówi reżyser, bardzo współczesny. Nie będzie tu jednak szybkich motocykli i ekscentrycznych kostiumów. Nastoletnią widownię przyciągnąć ma do teatru młody i popularny
Mateusz Damięcki.
Premierę spektaklu, która odbędzie się w Teatrze Nowym w Warszawie, zaplanowano na 6 kwietnia.
Hanuszkiewicz twierdzi, że wystawianie obecnie sztuki Słowackiego to samobójstwo. "Kto naprawdę czyta dziś
'Kordiana'? Nikt. Bo wszyscy go 'znają' z liceum" - mówił ironicznie reżyser podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
A jednak
Hanuszkiewicz zdecydował się wystawić ten klasyczny tekst romantyczny w "wolnej Polsce, w której obowiązki obywatelskie tak często stają w opozycji do patriotyzmu wyrosłego w niewoli".
Dlaczego? Bo teatr musi zadawać dawne pytania w nowej rzeczywistości. "Jak wytłumaczyć młodzieży, co to jest obywatelstwo w wolnym kraju i czym się różni od machania szablą na wspólnego wroga? Jak zamknąć idee romantyczne, jak pożegnać się z tymi, którzy za Polskę zginęli i jak przejść do nowych zadań? Oto zadanie na dziś dla inscenizatora 'Kordiana' Anno Domini 2002" - uważa reżyser.
Hanuszkiewicz jest zdania, że teatr to najlepsze miejsce dla sztuk romantycznych, bo jego siła oraz dynamizm aktorów ożywiają te teksty, dodają "plastykę żywej mowy", która jest atrakcyjna dla widza i pozwala mu zrozumieć treści zawarte w tekście.
"Teatr Krasińskiego, Słowackiego, Norwida, Mickiewicza jest teatrem poetyckim. Apeluje do wyobraźni, zmysłowości widza jak malarstwo, muzyka, balet. Obowiązkiem teatru jest naprzód tworzyć fascynujące, zmysłowe przedstawienia" - dodaje
Hanuszkiewicz.
"Są pewne role, które musi zagrać młody człowiek i do takich należy Kordian. Chcę, żeby licealiści przychodzący do teatru widzieli na scenie rówieśnika, a nie wuja czy ojca. Damięcki swoją młodością i talentem może uczynić tę postać prawdziwą, starszy aktor nie miałby na to żadnych szans" - mówił
Hanuszkiewicz.
"Czas skończyć z tym, że młodzi ludzie, którzy wgłębiają się w lektury szkolne uważani są przez rówieśników za maminsynków!
'Kordian' to przepiękny tekst, trzeba go tylko zrozumieć i poczuć" - powiedział
"Kordian" Damięcki.