Nowe czasy wymagają nowych środków wyrazu - taka idea przyświeca organizatorom międzynarodowego festiwalu The One Minutes, czyli konkursu filmów trwających dokładnie 60 sekund. W tym roku po raz pierwszy impreza zawita do Polski, prace zgłaszać można do końca sierpnia.
Pierwszy festiwal filmów jednominutowych odbył się w Amsterdamie w 1998 r. Jego organizatorem był działający przy tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych Sandberg Institute oraz powołana specjalnie w tym celu The One Minutes Foundation. Przez osiem lat fenomen minutówek ogarnął prawie cały świat, szczególnie dużym powodzeniem cieszy się w Chinach i Japonii.
W Polsce konkurs organizuje gdańskie Nadbałtyckie Centrum Kultury i Stowarzyszenie Kultura Miejska oraz The One Minutes Foundation. - Czekamy na filmy trwające dokładnie 60 sekund, licząc razem z ewentualną czołówką i napisami końcowymi - mówi Lidia Makowska, koordynator polskiego konkursu. - Ogromne znaczenie ma oryginalny pomysł na opowieść. Film może być fabułą, dokumentem lub animacją. Konkurs otwarty jest dla wszystkich. Niezwykły jest przedział wiekowy autorów, swój film zgłosiła na konkurs i 16-letnia dziewczyna, i pan urodzony w 1939 roku.
Na stronie
www.theoneminutes.pl znaleźć można regulamin konkursu oraz formularz zgłoszeniowy. Pięć zwycięskich filmów (oceni je jury: Holender Jos Houwelling, szef Sandberg Institute, Łukasz Ronduda, kurator z warszawskiego CSW oraz artyści Adam Witkowski i Andrzej K. Urbański) zostanie pokazanych w listopadzie na konkursie w Amsterdamie. Wśród zwycięzców podzielone zostanie także 6 tys. zł. Najlepsze filmy z Polski i z archiwum The One Minutes Foundation obejrzeć będzie można jesienią na specjalnych pokazach w Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu i Toruniu.
The One Minutes Foundation organizuje też konkursy filmów dziesięciosekundowych nakręconych kamerą telefonu komórkowego, wall minutes, czyli minutówek bez fabuły i dźwięku przeznaczonych do prezentacji w przestrzeni miejskiej. - Za rok będzie można u nas rywalizować we wszystkich tych kategoriach - zapowiada Makowska.