W wywiadzie dla
Variety Ennio Morricone potwierdził informację, którą podawaliśmy na początku listopada, jakoby miał skomponować muzykę do
"Inglourious Basterds" Quentina Tarantino. Nie oznacza to jednak, iż rzeczywiście do współpracy dojdzie.
Wszystko rozchodzi się o bardzo napięty harmonogram.
Tarantino chce pokazać swój wojenny obraz na festiwalu w Cannes, to daje
Morricone ledwie trzy miesiące (luty-kwiecień) na skomponowanie muzyki. 80-letni kompozytor wątpi, by w tak krótkim czasie był w stanie dokończyć dzieło.
Albo rozpocznę pisanie muzyki już teraz, zanim skończą zdjęcia, albo nie dam rady – powiedział
Morricone. -
Być może skończy się na skomponowaniu przeze mnie zaledwie kilku melodii.
Mimo że
Tarantino nigdy nie krył swojej fascynacji muzyką Włocha, to jednak decyzja o powierzeniu mu zadania napisania muzyki specjalnie dla
"Inglourious Basterds" jest nieco zaskakująca.
Tarantino wielokrotnie zarzekał się, że w jego filmach nie będzie autorskich soundtracków.