Po sukcesie
"Kajmana",
Nanni Moretti, reżyser m.in.
"Pokoju syna", wraca do pracy. - We wrześniu zaczynam robić nowy film - powiedział w Rzymie, podczas 29 edycji festiwalu Massenzio - Il cinema e indipendente.
Tradycyjnie reżyser odmówił dalszych szczegółów - Już coś mam, na pewno jest to przynajmniej sam pomysł. Mam zamiar robić teraz filmy nieco częściej. Nie chcę pozwolić, by pomiędzy nimi mijały całe lata - zaznaczył.
Sam
Moretti ma jednak inny problem. Sukces
"Kajmana" sprawił, że niektóre środowiska filmowe się od niego odwróciły. Film, w którym jedną z ról zagrał
Jerzy Stuhr, był w swojej wymowie bardzo przeciwny polityce i samej osobie
Silvio Berlusconiego. Teraz z wiązani z nim filmowcy nie chcę wspierać
Morettiego.
Chodzi głównie o należące do
Morettiego kino Nuovo Sacher, w którym niektórzy nie chcą wyświetlać swoich filmów i czwartą edycję festiwalu Bimbi Belli.