Robert Shaye, jeden z szefów studia New Line Cinema, zapowiedział w niedawnym wywiadzie dla SCI FI Wire, że jego firma już nigdy nie będzie współpracować z
Peterem Jacksonem.
Przypomnijmy, że studio New Line zdecydowało się odsunąć reżysera tolkienowskiej trylogii od ekranizacji
"Hobbita". Decyzja spowodowana była przeciągającym się sądowym sporem o podział zysków z ekranizacji "Władcy Pierścieni" oraz zbliżającym się terminem wygaśnięcia praw New Line do ekranizacji
"Hobbita". Po roku prawa powrócą do
Saula Zaentza.
Przekonaniu, że to właśnie
Jackson powinien ekranizować
"Hobbita", dali wyraz m.in.
Elijah Wood,
Ian McKellen i
Saul Zaentz.
Tymczasem Shaye z New Line Cinema stwierdził: "Nie chcę pracować z kimś, kto pozywa mnie do sądu". Skomentował żądania finansowe reżysera następująco: "Dostał ćwierć miliarda dolarów, sprawiedliwie, zgodnie z kontraktem, całkowicie w porządku, i teraz facet (...) odwraca się, nie chce rozmawiać, pozywa nas i odmawia przedyskutowania z nami całej sprawy, dopóki nie spełnimy jego żądań".
Shaye powiedział też, że z powodu konfliktu wielu aktorów z tolkienowskiej trylogii odmówiło wzięcia udziału w obchodach 40-lecia New Line Cinema. "Czuje się bardzo dotknięty", stwierdził. "Nie dbam już o
Petera Jacksona".