źródło: Getty Images
autor: John Atashian
autor: John Atashian
Nie żyje Brian Wilson, muzyk i założyciel legendarnego zespołu The Beach Boys. Miał 82 lata. Smutną wiadomość za pośrednictwem Instagrama przekazała rodzina artysty.
Wilson urodził się 20 czerwca 1942 roku w Inglewood w Kalifornii. Miał dwóch młodszych braci – Dennisa i Carla. To właśnie z nimi, a także z kuzynem Mike’em Love’em i przyjacielem ze szkoły Alem Jardine'em założył The Beach Boys. Brian odpowiadał za produkcję, pisanie tekstów, grał na basie, pianinie, a także śpiewał. W 1962 roku zespół podpisał umowę wydawniczą z Capitol Records. Kilka lat później miał już na koncie kilkanaście hitowych piosenek z Top 40 list przebojów. Najważniejszymi z nich były "Surf City" (1963), "I Get Around" (1964), "Help Me, Rhonda" (1965) i "Good Vibrations" (1966) – wszystkie dotarły na miejsce pierwsze zestawienia.
Nagła popularność wpłynęła na samego Wilsona, który zmagał się z problemami psychicznymi. Muzyk przeżył wiele załamań nerwowych. Grupa wycofała się z występów na żywo, a jej lider powoli grzązł w uzależnieniach od narkotyków i alkoholu. W 1982 roku został nawet wyrzucony z Beach Boys. Wilsonowi udało się stanąć na nogi i koncertować przez wiele kolejnych lat. Spełniał się jako artysta solowy, ale współpracował też ze swoim zespołem. Na scenie można było oglądać go jeszcze w 2022 roku.
Wilson był dziewięciokrotnie nominowany do nagrody Grammy, którą wygrał dwa razy. W 1988 roku razem z Beach Boys został członkiem Rock and Roll Hall of Fame.
W 2024, po śmierci jego żony Melindy Ledbetter Wilson, ujawniono, że muzyk cierpi na demencję i potrzebuje pomocy w zarządzaniu swoim majątkiem i codziennym funkcjonowaniu.
Muzyka pożegnał kolega z zespołu Al Jardine. – Mój przyjacielu, kolego z klasy, kolego z drużyny futbolowej, kolego z zespołu Beach Boys i mój duchowy bracie, zawsze będę szczęśliwy, że tak długo byłeś w moim życiu – przekazał. – Myślę, że najbardziej pocieszającą myślą w tej chwili jest to, że znów jesteś z Carlem i Dennisem, i razem śpiewacie te piękne piosenki. Byłeś skromnym gigantem, który zawsze mnie rozśmieszał. Twoja muzyka będzie z nami już na zawsze. Brian, naprawdę będzie mi cię brakowało…
The Beach Boys byli bohaterami wielu filmów dokumentalnych. Do najbardziej znanych należą "Beach Boys - ulubieńcy Ameryki" (1985) i "The Beach Boys" (2024). Sam Wilson był bohaterem kilku filmów, m.in.: "Brian Wilson: Long Promised Road" (2021), "'>Brian Wilson: I Just Wasn't Made for These Times" (1995), "'>Beautiful Dreamer: Brian Wilson and the Story of 'Smile'" (2004).
Najbardziej znaną produkcją jest "Love & Mercy", fabularna biografia Wilsona opowiadająca o latach jego największego załamania, gdy znajdował się pod całkowitą kontrolą swojego lekarza Eugene’a Landy’ego. W starszego bohatera wcielił się John Cusack, a w młodszego Paul Dano. Wilson był nominowany do Złotego Globu za piosenkę "One Kind of Love" promującą tytuł.
Kariera Briana Wilsona
Wilson urodził się 20 czerwca 1942 roku w Inglewood w Kalifornii. Miał dwóch młodszych braci – Dennisa i Carla. To właśnie z nimi, a także z kuzynem Mike’em Love’em i przyjacielem ze szkoły Alem Jardine'em założył The Beach Boys. Brian odpowiadał za produkcję, pisanie tekstów, grał na basie, pianinie, a także śpiewał. W 1962 roku zespół podpisał umowę wydawniczą z Capitol Records. Kilka lat później miał już na koncie kilkanaście hitowych piosenek z Top 40 list przebojów. Najważniejszymi z nich były "Surf City" (1963), "I Get Around" (1964), "Help Me, Rhonda" (1965) i "Good Vibrations" (1966) – wszystkie dotarły na miejsce pierwsze zestawienia.
Nagła popularność wpłynęła na samego Wilsona, który zmagał się z problemami psychicznymi. Muzyk przeżył wiele załamań nerwowych. Grupa wycofała się z występów na żywo, a jej lider powoli grzązł w uzależnieniach od narkotyków i alkoholu. W 1982 roku został nawet wyrzucony z Beach Boys. Wilsonowi udało się stanąć na nogi i koncertować przez wiele kolejnych lat. Spełniał się jako artysta solowy, ale współpracował też ze swoim zespołem. Na scenie można było oglądać go jeszcze w 2022 roku.
Wilson był dziewięciokrotnie nominowany do nagrody Grammy, którą wygrał dwa razy. W 1988 roku razem z Beach Boys został członkiem Rock and Roll Hall of Fame.
W 2024, po śmierci jego żony Melindy Ledbetter Wilson, ujawniono, że muzyk cierpi na demencję i potrzebuje pomocy w zarządzaniu swoim majątkiem i codziennym funkcjonowaniu.
Muzyka pożegnał kolega z zespołu Al Jardine. – Mój przyjacielu, kolego z klasy, kolego z drużyny futbolowej, kolego z zespołu Beach Boys i mój duchowy bracie, zawsze będę szczęśliwy, że tak długo byłeś w moim życiu – przekazał. – Myślę, że najbardziej pocieszającą myślą w tej chwili jest to, że znów jesteś z Carlem i Dennisem, i razem śpiewacie te piękne piosenki. Byłeś skromnym gigantem, który zawsze mnie rozśmieszał. Twoja muzyka będzie z nami już na zawsze. Brian, naprawdę będzie mi cię brakowało…
Brian Wilson w kinie. Filmy o muzyku
The Beach Boys byli bohaterami wielu filmów dokumentalnych. Do najbardziej znanych należą "Beach Boys - ulubieńcy Ameryki" (1985) i "The Beach Boys" (2024). Sam Wilson był bohaterem kilku filmów, m.in.: "Brian Wilson: Long Promised Road" (2021), "'>Brian Wilson: I Just Wasn't Made for These Times" (1995), "'>Beautiful Dreamer: Brian Wilson and the Story of 'Smile'" (2004).
Najbardziej znaną produkcją jest "Love & Mercy", fabularna biografia Wilsona opowiadająca o latach jego największego załamania, gdy znajdował się pod całkowitą kontrolą swojego lekarza Eugene’a Landy’ego. W starszego bohatera wcielił się John Cusack, a w młodszego Paul Dano. Wilson był nominowany do Złotego Globu za piosenkę "One Kind of Love" promującą tytuł.
Zwiastun filmu "Love & Mercy"