Dla historyków oraz wszystkich fanów starego kina poniższa wiadomość z całą pewnością należeć będzie do najważniejszych w tym roku. Otóż w Buenos Aires odnaleziona została dłuższa wersja "Metropolis" Fritza Langa. Być może jest to wręcz oryginalna wersja filmu, którą widziała niewielka grupa osób, kiedy film po raz pierwszy pojawił się w Berlinie.
"Metropolis", dziś uważany za jedno z największych arcydzieł światowego kina, obraz, który do dziś inspiruje filmowców na całym świecie, nie wywołał entuzjazmu, kiedy trafił do kin w 1927 roku. Pierwsza wersja "Metropolis" miała podobno 210 minut długości. Po letnim (delikatnie mówiąc) przyjęciu przez publikę, film został drastycznie przemontowany i mocno skrócony. Ta wersja pozostała, podczas gdy oryginał uznano za zaginiony na zawsze.
Teraz jednak Die Zeit twierdzi, że w Buenos Aires odnaleziona został dłuższa od oficjalnej, być może oryginalna wersja filmu. Według dziennikarzy gazety, kopię oryginalnej wersji "Metropolis" w 1928 roku zakupił Adolfo Z. Wilson, szef firmy dystrybucyjnej Terra i wywiózł ją do Argentyny. Potem przeszła ona w ręce krytyka filmowego Manuela Peñę Rodrígueza, a on w latach 60. sprzedał ją muzeum w Buenos Aires.
Podobno muzeum nie wiedziało, że ma inną wersję "Metropolis". Kiedy jednak zaczęły docierać do nich sygnały, że film jest dłuższy, przeanalizowano całą taśmę i rzeczywiście okazało się, że posiadana przez Museo del Cine kopia zawiera sceny jakich nie mają inne znane wersje filmu.
Fundacja Friedricha Wilhelma Murnau już zapowiedziała współpracę ze stroną argentyńską nad przywróceniem zagubionych scen światowej widowni.
"Metropolis", dziś uważany za jedno z największych arcydzieł światowego kina, obraz, który do dziś inspiruje filmowców na całym świecie, nie wywołał entuzjazmu, kiedy trafił do kin w 1927 roku. Pierwsza wersja "Metropolis" miała podobno 210 minut długości. Po letnim (delikatnie mówiąc) przyjęciu przez publikę, film został drastycznie przemontowany i mocno skrócony. Ta wersja pozostała, podczas gdy oryginał uznano za zaginiony na zawsze.
Teraz jednak Die Zeit twierdzi, że w Buenos Aires odnaleziona został dłuższa od oficjalnej, być może oryginalna wersja filmu. Według dziennikarzy gazety, kopię oryginalnej wersji "Metropolis" w 1928 roku zakupił Adolfo Z. Wilson, szef firmy dystrybucyjnej Terra i wywiózł ją do Argentyny. Potem przeszła ona w ręce krytyka filmowego Manuela Peñę Rodrígueza, a on w latach 60. sprzedał ją muzeum w Buenos Aires.
Podobno muzeum nie wiedziało, że ma inną wersję "Metropolis". Kiedy jednak zaczęły docierać do nich sygnały, że film jest dłuższy, przeanalizowano całą taśmę i rzeczywiście okazało się, że posiadana przez Museo del Cine kopia zawiera sceny jakich nie mają inne znane wersje filmu.
Fundacja Friedricha Wilhelma Murnau już zapowiedziała współpracę ze stroną argentyńską nad przywróceniem zagubionych scen światowej widowni.