Agnieszka Odorowicz podpisała wczoraj promesę dofinansowania filmu "Straż nocna" Petera Greenawaya. Polska chce uczestniczyć w tym projekcie jako koproducent.
- Greenaway jest światowej sławy reżyserem, a scenariusz filmu o Rembrandcie, który przedstawił, jest bardzo ciekawy i zyskał wysoką ocenę ekspertów -mówi Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. - Udział w tej produkcji to znakomita promocja polskiej kinematografii.
Peter Greenaway, wielki eksperymentator kina, twórca m.in. "Kontraktu rysownika", "Brzucha architekta", "Wyliczanki", "Ksiąg Prospera" czy "Dzieciątka z Macon", od dawna przygotowuje się do nakręcenia tego filmu. Scenariusz, autorstwa reżysera, koncentruje się na tym okresie życia malarza, gdy pracował on nad "Strażą nocną". Greenaway sugeruje, że w obrazie kryje się zakodowane morderstwo, opowiada też o prywatnym życiu Rembrandta - jego relacjach z żoną Saskią i dwiema służącymi. Powracają znane motywy jego twórczości - fascynacja cielesnością, seksualnością, śmiercią.
Brytyjski reżyser, od siedmiu lat mieszkający na stałe w Holandii, współpracuje z firmą produkcyjną Keesa Kasandra. Piotr Mularuk oraz Magdalena Napieracz z Yeti Films negocjują z Holendrami od wielu miesięcy. Umowy koprodukcyjne są przygotowane i jak twierdzi Mularuk - po pozytywnej decyzji Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - powinny zostać podpisane w ciągu najbliższych dni. Z polskiej strony, obok Instytutu, pojawił się również bardzo poważny inwestor prywatny. Oprócz Holendrów i Polaków trzecim koproducentem filmu będą Anglicy.
Ostatnie plany zakładają, że zdjęcia powinny zacząć się we Wrocławiu 26 czerwca. W ekipie będzie wielu polskich twórców. Scenografię ma zaprojektować Janusz Sosnowski, który ostatnio pracowałm.in. przy "Quo vadis" oraz "Karolu. Człowieku, który został papieżem". Za kostiumy będzie odpowiedzialna Jagna Janicka, współpracowniczka m.in. Krzysztofa Zanussiego, ostatnio projektantka kostiumów do brytyjskiego obrazu Marca Jobsta "The Man-Eating Wolves of Gysinge".
Peter Greenaway kompletuje właśnie obsadę filmu. Najpoważniejszym kandydatem do zagrania głównej roli jest Anglik Martin Freeman, którego polscy widzowie mogą pamiętać z filmu "To właśnie miłość" Richarda Curtisa. W "Straży nocnej" wystąpią również polscy aktorzy. Podczas niedawnego pobytu wPolsce Greenaway spotkał się z kilkoma polskimi aktorami. Reżyser stawia warunek znajomości języka angielskiego.
Zdjęcia mają być realizowane niemal w całości w Polsce, jedynie na kilka dni ekipa pojedzie do Amsterdamu. Producenci mają nadzieję, że "Straż nocna" będzie gotowa jeszcze w tym roku, wpisując się w Rok Rembandtowski. W przedsprzedażach film ma już zapewnioną dystrybucję w Japonii, Francji, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Kanadzie.
- Greenaway jest światowej sławy reżyserem, a scenariusz filmu o Rembrandcie, który przedstawił, jest bardzo ciekawy i zyskał wysoką ocenę ekspertów -mówi Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. - Udział w tej produkcji to znakomita promocja polskiej kinematografii.
Peter Greenaway, wielki eksperymentator kina, twórca m.in. "Kontraktu rysownika", "Brzucha architekta", "Wyliczanki", "Ksiąg Prospera" czy "Dzieciątka z Macon", od dawna przygotowuje się do nakręcenia tego filmu. Scenariusz, autorstwa reżysera, koncentruje się na tym okresie życia malarza, gdy pracował on nad "Strażą nocną". Greenaway sugeruje, że w obrazie kryje się zakodowane morderstwo, opowiada też o prywatnym życiu Rembrandta - jego relacjach z żoną Saskią i dwiema służącymi. Powracają znane motywy jego twórczości - fascynacja cielesnością, seksualnością, śmiercią.
Brytyjski reżyser, od siedmiu lat mieszkający na stałe w Holandii, współpracuje z firmą produkcyjną Keesa Kasandra. Piotr Mularuk oraz Magdalena Napieracz z Yeti Films negocjują z Holendrami od wielu miesięcy. Umowy koprodukcyjne są przygotowane i jak twierdzi Mularuk - po pozytywnej decyzji Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - powinny zostać podpisane w ciągu najbliższych dni. Z polskiej strony, obok Instytutu, pojawił się również bardzo poważny inwestor prywatny. Oprócz Holendrów i Polaków trzecim koproducentem filmu będą Anglicy.
Ostatnie plany zakładają, że zdjęcia powinny zacząć się we Wrocławiu 26 czerwca. W ekipie będzie wielu polskich twórców. Scenografię ma zaprojektować Janusz Sosnowski, który ostatnio pracowałm.in. przy "Quo vadis" oraz "Karolu. Człowieku, który został papieżem". Za kostiumy będzie odpowiedzialna Jagna Janicka, współpracowniczka m.in. Krzysztofa Zanussiego, ostatnio projektantka kostiumów do brytyjskiego obrazu Marca Jobsta "The Man-Eating Wolves of Gysinge".
Peter Greenaway kompletuje właśnie obsadę filmu. Najpoważniejszym kandydatem do zagrania głównej roli jest Anglik Martin Freeman, którego polscy widzowie mogą pamiętać z filmu "To właśnie miłość" Richarda Curtisa. W "Straży nocnej" wystąpią również polscy aktorzy. Podczas niedawnego pobytu w
Zdjęcia mają być realizowane niemal w całości w Polsce, jedynie na kilka dni ekipa pojedzie do Amsterdamu. Producenci mają nadzieję, że "Straż nocna" będzie gotowa jeszcze w tym roku, wpisując się w Rok Rembandtowski. W przedsprzedażach film ma już zapewnioną dystrybucję w Japonii, Francji, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Kanadzie.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
