Najnowsze dzieła
Larsa von Triera i
Clinta Eastwooda będą w tym roku walczyć o Złotą Palmę canneńskiego festiwalu. Na specjalnych seansach pokazane zostaną wielkie hollywoodzkie produkcje:
"Matrix: Reaktywacja" oraz
"Terminator 3: Bunt maszyn". Zabraknie natomiast polskiego filmu - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
Jak zwykle w konkursie znalazły się obrazy weteranów oraz debiutantów. Do tych pierwszych należy
Clint Eastwood z sensacyjnym dramatem
"Mystic River" z
Seanem Pennem,
Kevinem Baconem i
Timem Robbinsem w rolach głównych. Wielkich kina reprezentują też
Lars von Trier (
"Dogville"),
Peter Greenaway (
"The Moab Story"),
Aleksander Sokurow (
"Ojciec i syn"). Oczekiwanym tytułem jest
"Słoń" Gusa van Santa oraz
"Il Cuore Altrove" Pupi Avatiego. Honoru kina francuskiego bronią m.in.
François Ozon,
Bertrand Blier i
Andre Techine.
Wśród 20 tytułów zgłoszonych do konkursu niewiele jest filmów amerykańskich. Dziennikarze zza oceanu sugerowali nawet, że to wynik zaostrzenia stosunków amerykańsko-francuskich spowodowanego konfliktem wokół wojny w Iraku. Jednak dyrektor festiwalu Gilles Jacob zaprzecza takim pogłoskom. - Na związki między naszymi kinematografiami w żaden sposób nie wpływa polityka - powiedział podczas wczorajszej konferencji prasowej.
Celem organizatorów festiwalu od dawna jest promocja kina europejskiego, a Hollywood będzie obecny tu poza konkursem. Wydarzeniami staną się zapewne pokazy drugiej części
"Matrixa" oraz trzeciej części
"Terminatora". O tym zaś, który film zostanie uhonorowany Złotą Palmą, zadecyduje jury pod przewodnictwem
Patrice'a Chereau. W skład jury wchodzą m.in.
Meg Ryan oraz reżyserzy
Steven Soderbergh i
Danis Tanovic. Ani w konkursie, ani w towarzyszącym mu oficjalnym przeglądzie
"Un Certain Regard" nie znalazł się żaden film polski.
Festiwal zacznie się 14 maja i potrwa do 25 maja.