Powstają dokumenty o Wojciechu Jaruzelskim

Życie Warszawy /
https://www.filmweb.pl/news/Powstaj%C4%85+dokumenty+o+Wojciechu+Jaruzelskim-19086
Rosjanin Andriej Konczałowski chce nakręcić film o kontrowersyjnym polityku. Fin Marti Puukko o człowieku uwikłanym w historię. Sam bohater uważa siebie za świadka ważnych wydarzeń.

Dziś generał Jaruzelski ma 82 lata i m.in. wiekiem tłumaczy wzrost zainteresowania dziennikarzy oraz filmowców swoją osobą. - Nieodległy jest czas, kiedy już nic nie będę mógł opowiedzieć, bo mnie po prostu nie będzie - mówi.

Do warszawskiego biura prasowego byłego prezydenta zgłaszają się głównie przedstawiciele zagranicznych mediów. Andriej Konczałowski w dokumentalnej serii "Brzemię władzy" opowiedział już m.in. o Juriju Andropowie i Otto von Bismarcku. Kolejną część chce poświęcić premierowi i I sekretarzowi KC PZPR, który 13 grudnia 1981 r.wprowadził w Polsce stan wojenny oraz stanął na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON).

- Cykl pokazuje ludzi odbieranych z jednej strony negatywnie, którzy jednak zrobili wiele rzeczy ważnych i w dłuższej perspektywie pozytywnych - ocenia swoich bohaterów rosyjski reżyser.

- Już przy pierwszym spotkaniu, dziesięć lat temu, wiedziałem, jaki nadam tytuł swojemu filmowi: "Czyściec generała". Zobaczyłem w Wojciechu Jaruzelskim ogień, który często trawi ludzi mających za sobą trudne decyzje - wspomina z kolei Marti Puukko, reżyser, który także kręci dokument o pierwszym prezydencie III RP. Pukko zrealizował w Polsce kilka innych projektów: przetłumaczył poezje Wisławy Szymborskiej i teksty Jerzego Grotowskiego, napisał dwie książki o naszym kraju, przygotował trzy filmy o Andrzeju Wajdzie i jeden, ale bardzo dla niego istotny, o Lechu Wałęsie. - Jaruzelski był po Wałęsie logicznym uzupełnieniem opowieści o współczesnej Polsce - mówi twórca.

Do tej pory Fin nakręcił ponad 20 godzin materiału i planuje jeszcze więcej, choć film nie będzie trwał dłużej niż 55 min. Puukko ma jednak ambicję pokazania swojego bohatera nie tylko jako polityka. Stara się dotrzeć do człowieka i odsłonić choćby rąbek prywatności, a to - jak przyznaje - nie jest łatwe.

Generał niechętnie wykracza poza oficjalne relacje. Kropla drąży jednak skałę, a Puukko jest cierpliwy, oswaja bohatera od kilku lat, przeprowadza rozmowy w różnym czasie i okolicznościach.

Takiej możliwości nie mieli filmowcy z Włoch i Francji, z którymi Jaruzelski spotykał się ostatnio podczas zagranicznych podróży. Nie będzie oglądał filmów zrealizowanych przez tamtejsze ekipy. Nie zabiega o wgląd w zrealizowane już materiały. - Nie mam już tyle siły. Samo nagranie bywa wystarczająco uciążliwe, godzę się więc na to, co będzie, bez sprawdzania - mówi generał.

Zapewnia, że nie uchyla się od trudnych pytań. Efekt może nie satysfakcjonować rozmówcy, ale, jak twierdzi, stara się odpowiadać szczerze.

- Nie zajmuję pozycji samoobrony, wybielania. Staram się widzieć dawne wydarzenia obiektywnie, ze świadomością różnego rodzaju błędów i grzechów minionych lat, ale jednocześnie ze świadomością, że zwłaszcza w zewnętrznych realiach tamtych czasów generalny kierunek był uzasadniony, a decyzje optymalne.