RELACJA: Premiera "Janosika. Prawdziwa historia"

26 sierpnia w Nowym Sączu odbyła się światowa premiera nowego filmu Agnieszki Holland i Kasi Adamik pt. "Janosik. Historia prawdziwa". Na jeden dzień 84-tysięczne  miasto zamieniło się w górskie Hollywood - dystrybutor wraz z producentami ściągnął na Ziemię Sądecką  aktorów grających główne role, ekipę filmową, kaskaderów oraz dziennikarzy. Wszystko po to, by z jak największą pompą uświetnić uroczysty pokaz, który odbył się w świeżo odremontowanym centrum kultury Sokół. Na kilka godzin przed zgaśnięciem świateł i pojawieniem się na ekranie napisów początkowych, organizatorzy zaprosili przedstawicieli mediów na wycieczkę po Sądeckim Parku Etnograficznym, gdzie powstała część zdjęć do "Janosika". Panie reżyserki wraz z Dariuszem Jabłońskim z Apple Film zapoznały gości ze specyfiką góralskiego życia w XVIII wieku. Jak w dobrym filmie przygodowym, gdy dialogi traciły na intensywności, twórcy podkręcali tempo i wysyłali do boju zbójników i hajduków pod wodzą Zbigniewa Modeja, legendarnego kaskadera pracującego m.in. z Romanem Polańskim i Rennym Harlinem. Strzały z armat, pojedynki na szable oraz szalone jazdy konne możecie obejrzeć w naszym materiale. Ktoś mógłby zapytać, co zainteresowało autorkę "Gorączki" i "Kobiety samotnej" w historii tatrzańskiego zbójnika. Agnieszka Holland przyznaje, że nie bardzo wiedziała, co powinna zrobić ze scenariuszem autorstwa Evy Borušovičovej, który wręczył jej czeski producent Rudolf Biermann w 2001 roku. Dopiero rozmowa z córką Kasią, będącą wielką miłośniczką kultowego serialu z Markiem Perepeczką, skłoniła ją do zrealizowania filmu mającego stworzyć zupełnie nowy wizerunek Janosika - szlachetnego macho zastąpił na ekranie inteligentny, metroseksualny rzezimieszek. Nie ma w tym obrazie ani heroizmu, ani wielkich czynów. Janosik (świetny Jiráček) to przede wszystkim zmęczony życiem facet, pragnący świętego spokoju. Recenzję filmu znajdziecie na Filmwebie już w poniedziałek. Zebrani pod  Sokołem gapie mogli nacieszyć oczy widokiem aktorów, którzy zjechali się na premierę. Oprócz odtwórcy głównej roli przez czerwony dywan przespacerowali się m.in. Sarah Zoe Canner, Maja Ostaszewska, Marian Dziędziel, Marek Probosz oraz Danuta Szaflarska wcielająca się w filmie w postać babci tytułowego bohatera. To właśnie pochodząca z okolic Nowego Sącza Szaflarska zebrała największe brawa publiczności. W trakcie bankietu po seansie usłyszałem wymianę zdań dwóch lokalnych polityków: "Sądzi pan, że mogę sobie zrobić fotkę z panią Danusią?" - zapytał młodszy oficjel. W odpowiedzi usłyszał: "Nie tylko może pan, ale wręcz powinien!". Podobno nawet tysiąc słów nie jest w stanie opisać jednego obrazu. W związku z tym zapraszamy Was do obejrzenia pierwszej części naszej relacji wideo z Nowego Sącza. Wywiad z Agnieszką Holland i Kasią Adamik zobaczycie już w poniedziałek.