Mathieu Kassovitz nie będzie dobrze wspominał czasu spędzonego na planie filmu
"Babylon A.D.". Francuski reżyser uważa, iż jego wizja artystyczna została wypaczona.
Jestem bardzo nieszczęśliwy z powodu tego filmu - wyznał artysta -
Nie miałem szansy nakręcenia chociaż jednej sceny, tak jak była napisana, albo tak, jak ja chciałbym ją zrobić. Treść scenariusza nie była w ogóle szanowana. Kassovitzowi zależało na pokazaniu, że edukacja dzieci ma wielkie znaczenie dla przyszłości naszej planety. Cały poważny charakter dzieła utonął jednak w kinie akcji.
Fragmenty filmu wyglądają więc jak kiepski odcinek "24" - dodał
Kassovitz.
Z
"Babylon A.D.". wycięto ponoć 15 minut materiału. Film zadebiutuje w amerykańskich kinach 29 sierpnia. Jak dotąd nie spodobał się tamtejszym krytykom - na Rotten Tomatoes nie ma żadnej pozytywnej opinii na jego temat.
Według opisu dystrybutora
"Babylon A.D." to "zrealizowana z ogromnym rozmachem, pełna akcji i znakomitych efektów specjalnych mroczna wizja świata na krawędzi upadku. Jest niedaleka przyszłość. Przez świat przetoczyła się fala wyniszczających wojen. Władz jest w rękach organizacji przestępczych fanatycznych sekt religijnych. Wszystko wskazuje na to, że Apokalipsa jest bliska".