Rok po tym, jak
Alan Rickman i
Sigourney Weaver wyrazili chęć udziału w projekcie, produkcja
"Snow Cake" wreszcie ruszy z miejsca.
Film będzie ko-produkcją brytyjsko-kanadyjską, do producentów
Andrewa Eatona i
Giny Carter dołączył
Niv Fichman, wcześniej pracujący między innymi przy
"Purpurowych skrzypcach". Zdjęcia mają rozpocząć się w przyszłym miesiącu. Za kamerą stanie
Marc Evans.
"Snow Cake" to opowieść o związku między postaciami
Rickmana i
Weaver. On jest w ciężkim szoku po poważnym wypadku samochodowym, zaś ona jest samotką matką, cierpiącą na autyzm. Według producentów nie jest to historia o autyzmie jako takim, ukazuje jednak, że ludzie cierpiący na tę chorobę mogą nie czuć się zbyt swobodnie w "naszym" świecie.
Debiutująca w roli scenarzystki Angela Pell pisała swoja historię z myślą o
Alanie Rickmanie, któremu od razu spodobał się scenariusz. To właśnie
Rickman zarekomendował go
Weaver, z którą wcześniej spotkał się na planie
"Galaxy Quest". Aktorka zgodziła się po czterech dniach.
Produkcja napotkała poważne problemy z uwagi na zmiany w przepisach brytyjskich, dotyczących finansowania filmów, teraz jednak udział kanadyjskiego wspólnika rozwiązał te problemy.