Wszystko wskazuje na to, że długoletnia współpraca dystrybucyjna Paramount Pictures i DreamWorks Animation dobiega końca. Paramount właśnie ogłosiło powstanie własnego studia animacji o nazwie Paramount Animation.
Celem nowego studia będzie produkowanie co najmniej jednej komputerowej animacji rocznie o budżecie ok. 100 mln dolarów, poczynając od 2014 roku. Mają w nim powstawać oryginalne pełne metraże i filmy związane z serialami Nickelodeon. A to dlatego, że właścicielem Nickelodeonu i Paramountu jest ta sama firma - Viacom Inc. Jeżeli
Gore Verbinski zdecyduje się na kontynuację
"Rango", to animacja także powstanie w Paramount Animation.
Dla branży jest to wyraźny znak, że Paramount Pictures chce się uniezależnić od DreamWorks Animation, z którym ma umowę dystrybucyjną do końca 2012 roku. Ponoć Paramount zaoferował przedłużenie umowy o rok na niezmienionych warunkach, co nie jest w smak szefowi DWA, Jeffrey'owi Katzenbergowi. Wszystko wskazuje na to, że chce on znaleźć dla swego studia nowy dom.
To może się okazać dość trudne. DreamWorks Animation może stać się ofiarą własnego sukcesu. Po tym jak studio udowodniło, że można nawiązać w kinach równorzędną walkę z Disneyem i Pixarem, większość wytwórni stworzyła własne oddziały animacji. Tak jest w przypadku Sony, 20th Century Fox i Universalem. Naturalnym kandydatem jest zatem Warner Bros., jednak to wcale nie przesądza o tym, że do podpisania umowy dojdzie.
DreamWorks Animation mimo wszystko będzie sporą stratą dla Paramount Pictures i wielką pokusą dla konkurencji. W ramach wspólnej umowy Paramountu i DWA do kin wprowadzono 9 filmów, które zarobiły na całym świecie prawie 5 miliardów dolarów.
Skutkiem przejścia DWA do innej wytwórni może być zmiana dystrybutora również w Polsce.