Rusza Silver Screen w warszawskim Wola Parku

Życie Warszawy /
https://www.filmweb.pl/news/Rusza+Silver+Screen+w+warszawskim+Wola+Parku-19622
Warszawie przybędzie dziś sześć sal kinowych. W planach jest kolejnych dziewiętnaście. Do połowy 2006 r. w stolicy pojawi się około sześciu tysięcy miejsc przed ekranami. Kto je wypełni?

Otwarty dziś Silver Screen nie bez powodu powstał na Woli (to jedno z ostatnich w Warszawie miejsc, w którym nie było dużego, nowoczesnego kina). Na dodatek przy centrum handlowym. Z badań rynku wynika bowiem, że warszawiacy nie tylko chętniej niż gdzie indziej chodzą w centrach do kina, ale też więcej czasu spędzają na zakupach. Film staje się atrakcyjnym dodatkiem do zakupów i zatrzymuje na dłużej klienta.

- Mamy nadzieję, że atrakcyjna oferta kinowa stanie się dodatkowym atutem tego miejsca - mówi Roman Jarosz z Silver Screen.W Silver Screenie na Woli liczą, że w ciągu roku przyjdzie do ich kina 500 tys. widzów. To daje, średnio licząc, kilkanaście procent "wypełnienia sali" i oznacza, że poranne seanse, jak w innych multipleksach, świecić będą pustkami, a dochodowe pozostaną wieczory i weekendy.

Otwierany w Wola Park multipleks jest trzecim warszawskim Silver Screenem (pozostałe są na Mokotowie i Targówku). W porównaniu z Cinema City Arkadia, które przyjęło pierwszych widzów miesiąc temu, to obiekt kameralny, chociaż także połączony z niemałym centrum handlowym. Sześć sal mieści w sumie około tysiąca widzów. Największa ma 311 miejsc, najmniejsza - 50. Ta ostatnia znajduje się tuż przy barku, z którego będzie można wnosić drobne potrawy i napoje. Istnieje również możliwość wynajęcia całej sali np. na prywatną imprezę. Kosztuje to 500 zł (oczywiście bez projekcji filmu, za który trzeba byłoby osobno zapłacić). W nowym Silver Screenie, poza amerykańskimi przebojami, będzie można zobaczyć także produkcje ambitniejsze. Tylko dziś, za to na dwa tygodnie przed premierą, w repertuarze pojawi się nowy film Kusturicy "Życie jest cudem".

Multikino w Wola Park to już jedenasty tego typu obiekt na terenie Warszawy. W ciągu dwóch lat powstaną jeszcze dwa kolejne. Co to daje warszawiakom, skoro ceny biletów jakoś nie spadają, a w weekendy kosztują średnio od 15 do 22 zł? Niektórzy chwalą sobie, że mają blisko do tego czy innego multipleksu i nie muszą jeździć na drugi koniec miasta. Właściciele sieci multikin szacują jednak, że ich oferta kierowana jest do niemałej rzeszy ludzi - od 2 do 4 mln. Przy optymistycznych założeniach, że do potencjalnych klientów dołączają mieszkańcy podstołecznych miejscowości i wszyscy przyjezdni, którzy pracują w Warszawie.

Prezes stowarzyszenia Kina Polskie Zbigniew Żmigrodzki nie potrafi jednak ocenić, w którym momencie warszawski rynek się przepełni. Decyduje o tym zbyt wiele czynników.

Anna Rekus, dyrektor marketingu i PR Cinema City, mówi, że firma, którą reprezentuje, zamknęła już multipleksem w Arkadii plany inwestycyjne w Warszawie. Teraz przenosi się do innych miast - np. Częstochowy.