Skydance przejęło już wytwórnię Paramount. Nowy właściciel David Ellison w środę spotkał się z dziennikarzami i w towarzystwie wybranego przez siebie szefostwa studia ogłosił, co będzie priorytetem Paramountu pod jego rządami. Zapowiadany 10 lat temu sequel "World War Z" powstanie?
Większość tytułów, które zostały wspominane przez Ellisona oraz Josha Greensteina (który będzie odpowiadał za filmy w Paramouncie), to oczywiste tytuły, jak:
"Top Gun", "Transformers", "Star Trek". Niespodziewanie znalazł się wśród nich również film
"World War Z".
Dziś
"World War Z" uważany jest za jeden z najlepszych filmów o zombie. W 2013 roku istniała jednak poważna obawa, że będzie to jedna z najbardziej spektakularnych porażek studia. Produkcja powstawała w bólach. Pokazy testowe wypadły tak źle, że Paramount zleciło nakręcenie na nowo całego trzeciego aktu.
Kiedy w końcu film trafił do kin, widzowie byli nim zachwyceni. Był to największy kasowy tytuł roku Paramountu zgarniając na całym świecie ponad
530 milionów dolarów.
Z tego też powodu w 2013 i 2014 roku dużo mówiło się o kontynuacji.
Gwiazdą "World War Z 2" miał być Brad Pitt. Za reżyserię miał odpowiadać
Juan Antonio Bayona, a nad scenariuszem pracował
Steven Knight. Jak jednak wiemy, ten projekt nigdy nie został zrealizowany. Teraz, wymienianie filmu wśród priorytetowych marek nowego właściciela, nadzieja fanów znów odżywa.
David Ellison zapowiedział, że pod jego rządami P
aramount będzie wprowadzał do kin 15 filmów rocznie, a docelowo nawet 20. Wśród innych priorytetów studia będą produkcje familijne, horrory oraz komedie z kategorią R.
Nowy właściciel deklaruje również respektowanie okien dystrybucyjnych, z czym stary Paramount miał w postpandemicznej rzeczywistości problem. Wiele tytułów trafiało na VOD zaledwie 18 dni po premierze kinowej. Najwyraźniej teraz to się zmieni.
Zwiastun filmu "World War Z"