Kilka miesięcy temu informowaliśmy Was, że amerykański prezenter radiowy, Howard Stern założył wytwórnię filmową o nazwie Arclight Films i w najbliższym czasie zajmie się produkcją remake'u klasycznej hollywoodzkiej komedii "Porky's", w Polsce znanej pod tytułem "Świntuch". Już wtedy rozpoczęto poszukiwania twórców scenariusza nowej wersji. Dziś okazało się, że będą nimi Craig Moss i Steve Schoenburg.
"Porky's", który ukazał się na ekranach w 1982 roku opowiadał o grupie chłopców ze szkoły średniej, opisując głównie ich pierwsze próby seksualnego uwodzenia koleżanek. Jak na owe czasy wypuszczenie tego filmu do kin było śmiałym posunięciem. I jak się okazało słusznym, bo obraz cieszył się ogromną popularnością amerykańskich widzów. Jego produkcja kosztowała 4 mln dolarów a dochody ze sprzedazy biletów i nośników wideo wyniosły ponad 105 mln. Film doczekał się dwóch sequeli: "Porky's II: The Next Day" i "Porky's Revenge".
Stern bedzie nie tylko producentem, będzie także sygnował film swoim nazwiskiem, umieszczając na jego kopiach przez początkowymi napisami planszę "Howard Stern Presents". "Myślę, że to, że będę osobiście polecał produkowane filmy będzie bardzo ważne dla moich fanów" - mówi Stern. "To będzie znaczyło, że mają do czynienia z czymś szalonym, z czymś wyjątkowym i że na pewno nie będzie to chała" - dodaje.
"Porky's", który ukazał się na ekranach w 1982 roku opowiadał o grupie chłopców ze szkoły średniej, opisując głównie ich pierwsze próby seksualnego uwodzenia koleżanek. Jak na owe czasy wypuszczenie tego filmu do kin było śmiałym posunięciem. I jak się okazało słusznym, bo obraz cieszył się ogromną popularnością amerykańskich widzów. Jego produkcja kosztowała 4 mln dolarów a dochody ze sprzedazy biletów i nośników wideo wyniosły ponad 105 mln. Film doczekał się dwóch sequeli: "Porky's II: The Next Day" i "Porky's Revenge".
Stern bedzie nie tylko producentem, będzie także sygnował film swoim nazwiskiem, umieszczając na jego kopiach przez początkowymi napisami planszę "Howard Stern Presents". "Myślę, że to, że będę osobiście polecał produkowane filmy będzie bardzo ważne dla moich fanów" - mówi Stern. "To będzie znaczyło, że mają do czynienia z czymś szalonym, z czymś wyjątkowym i że na pewno nie będzie to chała" - dodaje.