FilmWeb: W "Poranku kojota" odtwarza Pani główną rolę kobiecą. Gra Pani Noemi - młodą piosenkarkę pop, znaną gwiazdę estrady. Proszę powiedzieć coś więcej o tej postaci.
Karolina Rosińska: Noemi to bohaterka wątku miłosnego, zakochująca się w Kubie, którego gra Maciek Stuhr. Pochodzi z bardzo bogatej rodziny, ale jest zwykłą, niezmanienierowaną dziewczyną. Poszukuje prawdziwej miłości, kogoś kto by ją kochał i rozumiał.
FilmWeb: Zdjęcia trwają już kilkanaście dni - jak się pani pracuje z Olafem Lubaszenką?
Karolina Rosińska: Wczoraj był co prawda dopiero mój trzeci dzień zdjęciowy, ale pracuje mi się świetnie - Olaf bardzo dobrze prowadzi aktora; doskonale go rozumie, ponieważ sam jest aktorem. W pełni mu ufam. Czasem jest dyktatorski na planie, ale zdaję sobie sprawę, że po prostu dobrze wie czego chce. W sumie jest dość elastyczny. Słucham go - wiem, że ma większe doświadczenie. Oczywiście, jeśli wydaje mi się, że daną scenę należy wykonać koniecznie tak, a Olaf, że inaczej, to przeważnie daje mi wolną rękę.
FilmWeb: Jaka jest atmosfera na planie? Czy zdarzają się jakieś nieporozumienia?
Karolina Rosińska: Nie, atmosfera jest wspaniała. Naprawdę jest super. Wydaje mi się, że to Olaf wprowadza taką miłą atmosferę - pracuje zresztą z podobną ekipą, co przy swoim poprzednim filmie. Poza tym mnóstwo jego przyjaciół jest zaangażowanych w realizację zdjęć. Dlatego nie zdarzają się żadne spięcia.
FilmWeb: Postać, którą gra Pani w tym filmie, wydaje się zbliżona do tej z "Uprowadzenia Agaty". Tam również grała Pani córkę zamożnego, wpływowego tatusia, któremu nie podoba się jej związek z pozbawionym znaczenia i pozycji chłopakiem. Czy rola Noemi będzie powtórzeniem kreacji z "Uprowadzenia Agaty", czy też ma to być zupełnie odmienna postać - bardziej niezależna, samodzielna, nowoczesna?
Karolina Rosińska: Rzeczywiście, teraz widzę pewne podobieństwa, ale mam nadzieję, że to będzie całkowicie inna rola. "Agatę.." kręciliśmy dawno temu i wierzę, że tę postać będę mogła zbudować od podstaw; że stworzę coś innego.
FilmWeb: Wiemy, że ostatnio grała też Pani w innych filmach, wystąpiła Pani między innymi w "Bajlandzie".
Karolina Rosińska: Tak, "Bajland" nakręciliśmy w grudniu.
FilmWeb: Właśnie - film początkowo miał trafić na ekrany we wrześniu, potem w pażdzierniku, a teraz nie wiadomo. Był już jednak pokazywany w Gdyni.
Karolina Rosińska: Zgadza się, sama czekam na jego premierę kinową. Poza tym zagrałam w trzech odcinkach serialu, także reżyserowanego przez Olafa, pt. "Skarb sekretarza".
FilmWeb: Jak wyglądają Pani kolejne plany filmowe?
Karolina Rosińska: Na razie jestem skoncentrowana na tym filmie.
FilmWeb: Czy Pani zdaniem "Poranek kojota" powtórzy sukces "Chłopaków.."?
Karolina Rosińska: Mam nadzieję, że będzie jeszcze większy. Czytałam scenariusz trzy razy i za każdym razem się śmiałam. To naprawdę świetna komedia.
FilmWeb: A czy sami aktorzy dobrze się bawią na planie?
Karolina Rosińska: Naturalnie, to jest komedia i występuje w niej wielu doskonałych aktorów komediowych - bardzo sympatycznych i dowcipnych ludzi. Jest naprawdę zabawnie i powstanie z tego bardzo śmieszny i interesujący film.
Wywiad przeprowadzili Marta Olszewska i Marcin Kamiński
wywiad autoryzowany
Zdjęcie pochodzi z serwisu Film Polski.pl