Lata 50. w historii Stanów Zjednoczonych to okres dosyć mroczny, o którym Amerykanie nie lubią głośno mówić. Wtedy największą popularnością cieszył się senator McCarthy a Komisja do Spraw Działalności Antyamerykańskiej przesłuchiwała tysiące ludzi podejrzanych o przynależność do partii komunistycznej. W efekcie tych działań życie wielu osób zostało zrujnowane a ich kariery zniszczone. Najwyraźniej widać to na przykładzie Hollywood, w którym mnóstwo uzdolnionych artystów musiało porzucić pracę bądź też wykonywać ją pod zmienionym nazwiskiem.
Najnowszy film, w którym zaobaczymy Susan Sarandon pt. "Rialto" opowiada o tych właśnie czasach. Aktorka wcieli się w nim postać tajemniczej kobiety, która w jednym z miasteczek Rhode Island prowadzi niezależne kino. Uczuciowo związana jest z młodszym od siebie weteranem wojny w Korei a o jej przeszłości nic nie wiadomo. W pewnym momencie staje się ona obiektem zainteresowania Komisji do Spraw Działalności Antyamerykańskiej a w konsekwencji odsuwa się od niej społeczność całego miasteczka.
Reżyserem obrazu będzie Lizie Borden a scenariusz napisali Stephen Glantz i Lennie Bleecher.
Najnowszy film, w którym zaobaczymy Susan Sarandon pt. "Rialto" opowiada o tych właśnie czasach. Aktorka wcieli się w nim postać tajemniczej kobiety, która w jednym z miasteczek Rhode Island prowadzi niezależne kino. Uczuciowo związana jest z młodszym od siebie weteranem wojny w Korei a o jej przeszłości nic nie wiadomo. W pewnym momencie staje się ona obiektem zainteresowania Komisji do Spraw Działalności Antyamerykańskiej a w konsekwencji odsuwa się od niej społeczność całego miasteczka.
Reżyserem obrazu będzie Lizie Borden a scenariusz napisali Stephen Glantz i Lennie Bleecher.