Takich tłumów od dawna nikt nie widział na warszawskich Powązkach. Przyjaciele, artyści i warszawiacy przyszli na cmentarz uczestniczyć w ostatniej drodze Mistrza, wielkiego aktora
Gustawa Holoubka. Na zawsze pozostanie on w naszej pamięci jako Gustaw-Konrad ze słynnych "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka , czy Profesor z
"Gangsterów i filantropów" Jerzego Hoffmana.
- Wpisał się na trwałe w życie polskiego teatru, filmu, w kulturę i współczesną historię - powiedział podczas mszy św. w intencji zmarłego artysty ks. Wiesław Niewęgłowski.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godzinie 14.00 w kościele św. Karola Boromeusza. Wzięli w nich udział - obok najbliższej rodziny zmarłego, żony
Magdaleny Zawadzkiej i syna Jana - jego przyjaciele i artyści, m.in.:
Nina Andrycz,
Tadeusz Konwicki,
Piotr Fronczewski,
Kazimierz Kutz,
Daniel Olbrychski,
Andrzej Łapicki,
Zbigniew Zapasiewicz,
Marian Opania,
Piotr Adamczyk oraz
Krzysztof Kolberger, a także rzesze warszawiaków.
Holoubek, który zmarł w ubiegły czwartek, zostanie pośmiertnie odznaczony przez prezydenta
Lecha Kaczyńskiego najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego.