Roland Emmerich (
"2012", "Pojutrze") kojarzył się dotąd fanom kina z głośnymi i głupimi widowiskami science-fiction. Niemiecki reżyser postanowił zmienić swój wizerunek i nakręcić film o...
Williamie Szekspirze.
Emmerich twierdzi, iż będzie to polityczny thriller odsłaniający kulisy powstawania najsłynniejszych sztuk wieszcza ze Stratford. Twórcy chcą udowodnić widzom, że autorem "Romea i Julii", "Makbeta" i innych arcydzieł literatury był kto inny.
Zdjęcia mają rozpocząć się pod koniec marca w Anglii.