źródło: materialy promocyjne
Alan Moore, wielkie nazwisko w świecie komiksu, autor "Strażników", dawał już wyraz swojej niechęci do superbohaterskiego kina, nazywając je w 2017 "niesamowicie żenującym". Ostatnio w czasie promocji filmu, który napisał i w którym gra – "The Show", miał nową okazję do wyrażenia krytyki wobec superprodukcji Marvela i DC. W wywiadzie udzielonym portalowi Deadline Moore powiedział wprost, że zrezygnował z tworzenia komiksów między innymi dlatego, że większość osób kojarzy je z filmami superbohaterskimi.
Moore zdradził też, że nie widział żadnego superbohaterskiego filmu od czasu "Batmana" Tima Burtona. Tego typu produkcje jego zdaniem psują kulturę.
"Kilka lat temu powiedziałem, że moim zdaniem to niebezpieczny znak, że tysiące dorosłych osób ustawiają się w kolejce, by zobaczyć postacie stworzone 50 lat wcześniej dla 12-letnich chłopców. Wygląda to na potrzebę ucieczki przed trudnościami świata i powrotu do nostalgicznych wspomnień z dzieciństwa. To niebezpieczne i infantylizuje społeczeństwo" – dodał.
Zdaniem Moore'a widać zależność między tym, co dzieje się w kinie, a sytuacją polityczną na świecie.
"Być może to całkowity przypadek, ale kiedy w 2016 roku ludzie wybrali w Ameryce Trumpa, a Wielka Brytania zagłosowała za wystąpieniem z Unii Europejskiej, spośród 12 wielkich produkcji w kinach w tym czasie 6 było filmami superbohaterskimi. To nie znaczy, że jedno jest przyczyną drugiego, ale obie te rzeczy są dowodem na to samo – na wypieranie rzeczywistości i poszukiwanie uproszczonych, sensacyjnych rozwiązań".
Na pytanie, czy ogląda współczesne filmy superbohaterskie, Moore odpowiedział zdecydowanie:
"O Boże, nie, nie oglądam ich. Wszyscy ci bohaterowie zostali skradzeni ich autorom. (...) To postacie wymyślone w późnych latach 30. XX wieku dla dzieci i jako rozrywka dla nich sprawdzają się świetnie. Ale jeśli próbuje się je dostosować do świata dorosłych, robi się groteskowo".
Moore podkreślił także, że "The Show" wyreżyserowany przez Mitch Jenkins i którego gwiazdą jest Tom Burke, da początek nowemu typowi filmów. W planach jest już 3-5 sezonów serialowej wersji "The Show".
Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu.
Moore zdradził też, że nie widział żadnego superbohaterskiego filmu od czasu "Batmana" Tima Burtona. Tego typu produkcje jego zdaniem psują kulturę.
"Kilka lat temu powiedziałem, że moim zdaniem to niebezpieczny znak, że tysiące dorosłych osób ustawiają się w kolejce, by zobaczyć postacie stworzone 50 lat wcześniej dla 12-letnich chłopców. Wygląda to na potrzebę ucieczki przed trudnościami świata i powrotu do nostalgicznych wspomnień z dzieciństwa. To niebezpieczne i infantylizuje społeczeństwo" – dodał.
Zdaniem Moore'a widać zależność między tym, co dzieje się w kinie, a sytuacją polityczną na świecie.
"Być może to całkowity przypadek, ale kiedy w 2016 roku ludzie wybrali w Ameryce Trumpa, a Wielka Brytania zagłosowała za wystąpieniem z Unii Europejskiej, spośród 12 wielkich produkcji w kinach w tym czasie 6 było filmami superbohaterskimi. To nie znaczy, że jedno jest przyczyną drugiego, ale obie te rzeczy są dowodem na to samo – na wypieranie rzeczywistości i poszukiwanie uproszczonych, sensacyjnych rozwiązań".
Na pytanie, czy ogląda współczesne filmy superbohaterskie, Moore odpowiedział zdecydowanie:
"O Boże, nie, nie oglądam ich. Wszyscy ci bohaterowie zostali skradzeni ich autorom. (...) To postacie wymyślone w późnych latach 30. XX wieku dla dzieci i jako rozrywka dla nich sprawdzają się świetnie. Ale jeśli próbuje się je dostosować do świata dorosłych, robi się groteskowo".
Moore podkreślił także, że "The Show" wyreżyserowany przez Mitch Jenkins i którego gwiazdą jest Tom Burke, da początek nowemu typowi filmów. W planach jest już 3-5 sezonów serialowej wersji "The Show".
Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu.
powiązane artykuły Alan Moore
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
