Całkiem ciekawie robi się wokół sprawy felietonisty Rogera Friedmana. Przypomnijmy, iż został on zwolniony przez News Fox po tym, jak napisał recenzję
"X-Men Geneza: Wolverine" na podstawie wersji ściągniętej z Internetu. Szefowie stacji wywalili go z wielkim hukiem, twierdząc, że promuje piractwo.
Tymczasem Friedman, który znalazł sobie już ciepłą posadkę w
The Hollywood Reporter, nie zamierza odpuścić byłym pracodawcom i zamierza pozwać ich o oszczerstwo. Jego zdaniem etykietka internetowego pirata jest zupełnie niesprawiedliwa i w rzeczywistości był to tylko pretekst. Jego zdaniem został zwolniony z powodu nacisków scjentologów, którym miały nie podobać się artykuły, jaki na ich temat napisał.
To jednak nie wszystko. Zdaniem Friedmana winnym wycieku
"Wolverine'a" do Internetu jest sam właściciel 20th Century Fox Rupert Murdoch. Jak twierdzi dziennikarz, Murdoch był tak niecierpliwy filmu, że zażądał zgrania wersji roboczej na płytę DVD. Ktoś skorzystał z okazji i zrobił o jedną kopię za dużo.