13 lutego KRRiT podjęła uchwalę o udzieleniu koncesji satelitarnej telewizji o nazwie "iTV", stacji o profilu rozrywkowo-poradniczym. Jak informuje Gazeta Wyborcza będzie to pierwsza w Polsce telewizja interaktywna - czytamy w serwisie "Wirtualnemedia.pl".
- Wszystko zależy od tego, jak pojmujemy interaktywność. Telewizja tego rodzaju musi mieć jakiś kanał zwrotny, który umożliwia widzowi kontakt ze stacją - wyjaśnia "Gazecie Wyborczej" Leszek Kułak, wiceprezes firmy Media-Net Interactive.
Jako kanał kablowo-satelitarny iTV już na starcie ma mieć w swoim zasięgu ok. 1,5 mln domów.
- Operatorzy kablowi nie będą musieli nam płacić za program, więc liczymy na duże zainteresowanie - mówi Piotr Konig. Właściciele przyszłego kanału przyznają, że prowadzą zaawansowane negocjacje z Cyfrą+, jednak ta domaga się od nich wyłączności, zatem iTV raczej nie pojawi się w ofercie Polsatu Cyfrowego. Sygnał stacji będzie dostępny na należącym do Eutelsatu satelicie Hot Bird, w systemie nie kodowanym.
Już od września ubiegłego roku testową wersję iTV można zobaczyć w sieci kablowej Aster City w Warszawie.
Program interaktywnej telewizji będzie składał się głównie z gier, zabaw i głosowań, czyli audycji wymagających od widza bezpośredniej aktywności. Jedną z pozycji w przyszłej ramówce będzie "Astrologia na dzień dobry".
"Codziennie prezentowana jest prognoza astrologiczna na dany dzień dla poszczególnych znaków Zodiaku. Omawianych jest pięć kategorii: zdrowie, rodzina, praca, finanse i miłość. Na dole ekranu w ścieżce widzowie nadsyłają SMS-ami pytania i uzyskują na nie odpowiedzi" - czytamy w opisie programu. Tak wygląda jeden ze standardowych programów iTV. Inną kategorią są gry interaktywne. - Żeby zagrać np. w piłkę nożną na ekranie telewizora, trzeba zadzwonić o określonej porze na podawany na ekranie numer. Potem, stosując się do wskazówek, zalogować się do systemu. W efekcie klawiatura komórki albo telefonu stacjonarnego staje się niejako dżojstikiem, a swoim zawodnikiem można kierować, wciskając odpowiednie guziki - opowiada Kułak.
Program nowego kanału będzie kierowany do ludzi w wieku 18-35 lat, lepiej zarabiających i szczególnie podatnych na nowinki technologiczne. Mają to być mieszkańcy miast dysponujący telefonami komórkowymi i stacjonarnymi. Twórcy iTV nie polegają zanadto na rynku reklamowym.
- Naszym głównym źródłem przychodów będą linie 0-700 oraz SMS-y z grupy "premium-rate", których wysłanie kosztuje więcej niż 22 grosze. Będziemy mieli także ofertę dla reklamodawców i sponsorów, ale wszyscy wiemy, w jakim stanie jest rynek - mówi "GW" Piotr Konig, członek zarządu firmy Telestar. A plany są ambitne. Po zainwestowaniu w iTV blisko 3,5 mln zł udziałowcy zakładają, że stacja osiągnie rentowność w ciągu pierwszych sześciu miesięcy.
- Wszystko zależy od tego, jak pojmujemy interaktywność. Telewizja tego rodzaju musi mieć jakiś kanał zwrotny, który umożliwia widzowi kontakt ze stacją - wyjaśnia "Gazecie Wyborczej" Leszek Kułak, wiceprezes firmy Media-Net Interactive.
Jako kanał kablowo-satelitarny iTV już na starcie ma mieć w swoim zasięgu ok. 1,5 mln domów.
- Operatorzy kablowi nie będą musieli nam płacić za program, więc liczymy na duże zainteresowanie - mówi Piotr Konig. Właściciele przyszłego kanału przyznają, że prowadzą zaawansowane negocjacje z Cyfrą+, jednak ta domaga się od nich wyłączności, zatem iTV raczej nie pojawi się w ofercie Polsatu Cyfrowego. Sygnał stacji będzie dostępny na należącym do Eutelsatu satelicie Hot Bird, w systemie nie kodowanym.
Już od września ubiegłego roku testową wersję iTV można zobaczyć w sieci kablowej Aster City w Warszawie.
Program interaktywnej telewizji będzie składał się głównie z gier, zabaw i głosowań, czyli audycji wymagających od widza bezpośredniej aktywności. Jedną z pozycji w przyszłej ramówce będzie "Astrologia na dzień dobry".
"Codziennie prezentowana jest prognoza astrologiczna na dany dzień dla poszczególnych znaków Zodiaku. Omawianych jest pięć kategorii: zdrowie, rodzina, praca, finanse i miłość. Na dole ekranu w ścieżce widzowie nadsyłają SMS-ami pytania i uzyskują na nie odpowiedzi" - czytamy w opisie programu. Tak wygląda jeden ze standardowych programów iTV. Inną kategorią są gry interaktywne. - Żeby zagrać np. w piłkę nożną na ekranie telewizora, trzeba zadzwonić o określonej porze na podawany na ekranie numer. Potem, stosując się do wskazówek, zalogować się do systemu. W efekcie klawiatura komórki albo telefonu stacjonarnego staje się niejako dżojstikiem, a swoim zawodnikiem można kierować, wciskając odpowiednie guziki - opowiada Kułak.
Program nowego kanału będzie kierowany do ludzi w wieku 18-35 lat, lepiej zarabiających i szczególnie podatnych na nowinki technologiczne. Mają to być mieszkańcy miast dysponujący telefonami komórkowymi i stacjonarnymi. Twórcy iTV nie polegają zanadto na rynku reklamowym.
- Naszym głównym źródłem przychodów będą linie 0-700 oraz SMS-y z grupy "premium-rate", których wysłanie kosztuje więcej niż 22 grosze. Będziemy mieli także ofertę dla reklamodawców i sponsorów, ale wszyscy wiemy, w jakim stanie jest rynek - mówi "GW" Piotr Konig, członek zarządu firmy Telestar. A plany są ambitne. Po zainwestowaniu w iTV blisko 3,5 mln zł udziałowcy zakładają, że stacja osiągnie rentowność w ciągu pierwszych sześciu miesięcy.