Niedawno w sieci pojawił się zwiastun filmu
"Zabójcze nagranie". Produkcja, w której wystąpił "słynny" polski twórca kina niezależnego
Bodo Kox, również odwołuje się do konceptu "film w filmie".
Bodo Kox zagrał tu reżysera filmów offowych, którego sytuacja finansowa zmusza do podjęcia pracy w firmie farmaceutycznej, co pozwoli mu podreperować budżet i ukończyć zakontraktowany z telewizją film. Niestety przypadkiem zostaje wplątany w morderstwo i ścigany przez policję musi udowodnić swoją niewinność korzystając ze swego… talentu filmowego. Twórcami filmu są
Ben Talar i
Jakub Półtorak, a oryginalną muzykę skomponował
Bohdan Palowski.
"Film początkowo miał być czystym kryminałem, którego bohater fabrykuje dowody zbrodni na taśmie video. Było to luźne odniesienie do nie tak dawnej sytuacji z naszej sceny politycznej, gdzie każdy każdego nagrywał." – wyjaśnia
Jakub Półtorak.
"Dodatkowo zainspirował nas motyw z filmu ‘Nie panikuj’, gdzie w kadrze przypadkowo pojawia się mikrofoniarz, którego gra Bodo Kox. To podsunęło nam pomysł na wzbogacenie filmu o jeszcze jeden poziom rzeczywistości. Jest to bowiem film o robieniu filmu o robieniu fałszywego filmu. Realizmu historii na jednym z tych poziomów dodaje obsadzenie w głównej roli Bodo Koxa" – dodaje
Ben Talar.