Po sukcesach frekwencyjnych
"Big Brother" w TVN wydawało się, że w Polsce zapanowała powszechna zgoda na emitowanie tego rodzaju programów. Tymczasem do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także do obu Izb Parlamentu, trafił list otwarty, podpisany przez dziewięciu najbardziej uznanych polskich reżyserów (m.in.
Wajdę,
Kawalerowicza,
Zanussiego), domagający się prawnego ograniczenia programów reality show i wstrzymania
"Amazonek" w Polsacie. W uzasadnieniu twórcy piszą, iż tego rodzaju widowiska są "coraz drastyczniejsze, wystawiają na sprzedaż coraz intymniejsze sfery życia, wulgaryzują to, co powinno być najpilniej strzeżone, wciągają coraz młodszą, moralnie bezbronną widownię". Zygmunt Solorz, prezes Polsatu, broni swojego programu powołując się na popularność reality show, która jego zdaniem uzasadnia wyświetlanie
"Amazonek". "Nie można mieć do nas pretensji, że dostarczamy ludziom ulubionej rozrywki" powiedział. Reżyserzy nawołują jednak do wprowadzenia stosownych zakazów, mających powstrzymać napływ coraz bardziej patologicznych odmian reality show, wzorem Niemiec, czy Francji.
Jak na razie, emisja
"Amazonek", których uczestnicy (jak zapowiadają producenci) "będzie się uwodzić, podrywać i filrtować, zmieniać dowolnie partnerów" przewidziana jest na letnie miesiące.