Aktorka
Rachel Weisz nie chce już nigdy pojawić się w filmie typu
"Mumia". Pomijając fakt, że
"Mumia Powraca" święci w USA ogromne tryumfy, będąc obok
"Pearl Harbor" najlepiej zarabiającym filmem,
Weisz stwierdziła, iż nie jest w stanie dodać niczego więcej do granej przez siebie ostatnio postaci. "Zagrałam w obu filmach, bo sądzę, że to fantastyczna rola dla kobiety, przywodząca na myśl takie klasyki jak
"Poszukiwacze zaginionej arki" i
"Miłość, szmaragd i krokodyl". Nie mam w tym temacie jednak już nic więcej do dodania i nie zrobiłabym kolejnego filmu z tej serii nawet gdyby oferowano mi za rolę 200 mln dolarów" - powiedziała. Poczekamy, zobaczymy...